Barwa ciemnobrązowa, z przebłyskami rubinowymi i wiśniowymi pod światło.
Piana rachityczna, w zasadzie nie było jej od początku.
Aromat dość nikły, wyczuwalne karmelowe, palone nuty.
W smaku delikatna goryczka, nieznaczna obecność słodów, do tego odcień karmelu. Piwo sprawia wrażenie mocnego cienkusza.
Nagazowanie wydaje się normatywne, ani ziębi, ani grzeje.
Opakowanie jak poniżej. Straszna nuda. Jakieś takie siermiężno-ekologiczne. Kapsel goły. Alkohol 2,8% Ekstraktu nie podano.
To niby jakiś regionalny tradycyjny produkt, którym się ponoć w okolicach Hanoweru zachwycają. No dobra, mnie nie przekonało, pomimo górnej fermentacji. Smakuje jak przepłukany wiadrem wody klasyczny schwarzbier. W innych okolicznościach przyrody zapewne trunek ten spełnia swoją rolę. Mnie zachwycił nieszczególnie. Etykieta do kolekcji, piwo do bazy. Subiektywne 5,5 w skali 1-10.
Piana rachityczna, w zasadzie nie było jej od początku.
Aromat dość nikły, wyczuwalne karmelowe, palone nuty.
W smaku delikatna goryczka, nieznaczna obecność słodów, do tego odcień karmelu. Piwo sprawia wrażenie mocnego cienkusza.
Nagazowanie wydaje się normatywne, ani ziębi, ani grzeje.
Opakowanie jak poniżej. Straszna nuda. Jakieś takie siermiężno-ekologiczne. Kapsel goły. Alkohol 2,8% Ekstraktu nie podano.
To niby jakiś regionalny tradycyjny produkt, którym się ponoć w okolicach Hanoweru zachwycają. No dobra, mnie nie przekonało, pomimo górnej fermentacji. Smakuje jak przepłukany wiadrem wody klasyczny schwarzbier. W innych okolicznościach przyrody zapewne trunek ten spełnia swoją rolę. Mnie zachwycił nieszczególnie. Etykieta do kolekcji, piwo do bazy. Subiektywne 5,5 w skali 1-10.
Comment