Piwo z niedużego browaru Saalfeld w Turyngii, zdobywca srebrnego medalu na European Beer Star 2012 w kategorii Heller Bock.
Barwa nasyconego złota, wpadająca w bursztynową. W pełni klarowne.
Piana niezbyt pokaźna. Szybko redukuje się do cienkiego kożucha, który za to obecny jest do niemalże samego końca.
Łagodny, choć przyjemny aromat słodów, z takim nieznacznym owocowym-pomarańczowym wtrąceniem.
W smaku ciepłe, miękkie słody są niestety przykryte zbyt mocno wyczuwalnym alkoholem. Goryczka na poziomie ledwo odczuwalnym, w tle lekka odchmielowa ziołowość i nieco pieprzowy charakter. Alkohol wyraźnie grzeje w przełyku.
Nasycenie jest na średnim poziomie.
Piwo opakowane w krachlę z plastikowym korkiem z logo browaru. Etykieta w stonowanym i dobrze skomponowanym kolorystycznie stylu. Alkohol 6,5%, czyli wcale nie jakieś tam wielkie halo, ekstraktu brak.
Mam mieszane odczucia. Z jednej strony profil słodowy jest na bardzo wysokim poziomie zarówno w aromatach jak i smakowo, z drugiej piwo ginie w żelaznym uścisku alkoholu. Niestety, to ten drugi zostaje w posmakach i ostatecznie narzuca temu koźlakowi swój charakter. Dlatego ode mnie 7 w skali 1-10.
Barwa nasyconego złota, wpadająca w bursztynową. W pełni klarowne.
Piana niezbyt pokaźna. Szybko redukuje się do cienkiego kożucha, który za to obecny jest do niemalże samego końca.
Łagodny, choć przyjemny aromat słodów, z takim nieznacznym owocowym-pomarańczowym wtrąceniem.
W smaku ciepłe, miękkie słody są niestety przykryte zbyt mocno wyczuwalnym alkoholem. Goryczka na poziomie ledwo odczuwalnym, w tle lekka odchmielowa ziołowość i nieco pieprzowy charakter. Alkohol wyraźnie grzeje w przełyku.
Nasycenie jest na średnim poziomie.
Piwo opakowane w krachlę z plastikowym korkiem z logo browaru. Etykieta w stonowanym i dobrze skomponowanym kolorystycznie stylu. Alkohol 6,5%, czyli wcale nie jakieś tam wielkie halo, ekstraktu brak.
Mam mieszane odczucia. Z jednej strony profil słodowy jest na bardzo wysokim poziomie zarówno w aromatach jak i smakowo, z drugiej piwo ginie w żelaznym uścisku alkoholu. Niestety, to ten drugi zostaje w posmakach i ostatecznie narzuca temu koźlakowi swój charakter. Dlatego ode mnie 7 w skali 1-10.
Comment