Maisel, Maisel & Friends Marc's Chocolate Bock

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • malinadze
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2010.12
    • 9

    Maisel, Maisel & Friends Marc's Chocolate Bock

    "Meine Interpretation eines irischen Stouts" jak twierdzą na stronie.
    Alk: 7,5 %
    poj: 0,75 ml
    Ekstrakt: moje oko nie dostrzegło na butelce.
    Podobnie jak pite dzień wcześniej Stefan’s Indian Ale bardzo fajne piwo. Jest i moc i czekolada i karmel, a także lekka goryczka. Bardzo mi piwka tego browaru podchodzą. Od razu zaznaczam, że przy cenie 35 złoty za flaszkę troszkę trudno oceniać to piwo albowiem sknera w głowie mówi, że za tą cenę piwo powinno parzyć kawę, gotować obiad i prasować koszule. Kupione w sklepie Al Capone na Powsińskiej w Warszawie.
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12561

    #2
    Ekstrakt nie podany.

    Aromat - mocno palone słody, kawa
    Piana - wysoka, kremowa, niespecjalnie trwała, niewiele pozostaje, na początku trochę oblepia szkło.
    Barwa - brązowo -czarna, prawie nieprzejrzysta
    Wysycenie - umiarkowane, musujące
    Smak - początkowo wyraźna, mocno palona słodowość z wyraźną czekoladą przykrywa ciekawe smaki ciemnych, dojrzałych owoców, trochę karmelu w formie kremu z alkoholem, który jest tu w bardzo małym stopniu wyczuwalny. Finisz goryczkowo-stoutowy, zalegający długo w ustach i lekko korzennie pikantny. Goryczka jest fest, tylko niweluje ją słodowa treściwość, ale ściąga nieco usta, ale wystarczy wciągnąć przez usta nieco powietrza by wyczuć zalegającą goryczką w formie mocno palonej kawy.
    Treściwość - wysoka, gęste piwo

    Jak słusznie zwrócił uwagę poprzednik jest to tylko interpretacja dotycząca stouta.
    Nie jest to też właściwie bock. Ogólnie ciekawa hybryda.

    Podobnie jak koledze powyżej piwa z serii Maisel&Friends przypadły mi do gustu. Wszystkie trzy (tyle póki co uwarzono) są w podobnym projekcie, tzn. są tylko luźną interpretacją pozaniemieckich stylów i połączone ze stylem niemieckim. Tu jest połączenie stouta i bocka. Jest to bardzo fajny i oryginalny pomysł, co powoduje że piwa te są jedyne w swoim rodzaju. Uważam że to ciekawy kierunek dla piwowarów rzemieślniczych.

    Piwo mi smakowało, ma zdecydowany smak, który jeszcze długo i przyjemnie zalega w ustach.

    Kupione we wrocławskiej Drink-Hali

    Comment

    • darekd
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍺🍺🍺
      • 2003.02
      • 12561

      #3
      Piwo bliżej terminu nabrało miękkości. Kawa i paloność, zarówno w smaku, jak i w aromacie już delikatniejsze. W smaku czekolada, praliny, suszone owoce (głównie śliwka), karmelowy likier i ciut razowego chleba. Bardzo gładkie, leciutko rozgrzewające, ale alkohol w ogóle nie wyczuwalny. Piana trwalsza jak poprzednio, wysycenie i barwa b/z. Wspomniana palona goryczka już nie tak wyraźna (efekt czasu)

      Teraz ta stoutowo-koźlakowa hybryda nabrała dodatkowo cech dubla I to wszystko w ramach dolnej fermentacji
      Solidna treściwość, ale nie ciężkie piwo, świetna pijalność. Piwo fajnie się starzeje (choć to raczej nie typ na wieloletnie leżakowanie). Sprawiło mi dużą przyjemność

      Ekstrakt: 17,4% - https://maiselandfriends.com/en/our-...hocolate-bock/

      Comment

      • darekd
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍺🍺🍺
        • 2003.02
        • 12561

        #4
        Zdjęcie:
        Attached Files

        Comment

        Przetwarzanie...
        X