Tweet
Piwo uwarzone z okazji 130-lecia browaru.
Alkohol: 5,4 % obj.
Ekstrakt (wg strony): 12,6 %
Kolor: Jasnobursztynowy. Piwo jest wyraźnie zmętnione. 5
Piana: Wysoka, śnieżnobiała, drobnopęcherzykowa. Dość wolno opada zostawiając ładne ślady na sciankach kufla. 5
Zapach: Dosyć mocny, słodowy z nutami dojrzałych owoców i kwiatów. Przyjemny, choć przy lagerze można taką owocowość uznać za wadę. 4
Smak: Głęboki, wyraźnie słodowy z dość intensywnie goryczkowym finiszem. Cały czas wyczuwalne są nuty wymienione w zapachu. Trochę przyciężkawe smakowo, brakuje kwaskowości. 4
Wysycenie: Powyżej średniego, może ciut za wysokie. 4
Opakowanie: Butelka z zamknięciem kabłąkowym, etykieta oszczędna, w beżowo-czerwonej tonacji, wyraźnie stylizowana na historyczną. Mnie jakoś nie przekonuje. Na kontrze parę słów o piwie, brak informacji o ekstrakcie. 3,5
Uwagi: Dobre piwo, choć zbyt słodowe. Bardzo treściwe, chyba więcej niż jedno bym nie wypił. Możliwe, że tak miało wyjść, w końcu to piwo jubileuszowe, więc nie może być to cienkusz. Znam jednak smaczniejsze kellery.
Alkohol: 5,4 % obj.
Ekstrakt (wg strony): 12,6 %
Kolor: Jasnobursztynowy. Piwo jest wyraźnie zmętnione. 5
Piana: Wysoka, śnieżnobiała, drobnopęcherzykowa. Dość wolno opada zostawiając ładne ślady na sciankach kufla. 5
Zapach: Dosyć mocny, słodowy z nutami dojrzałych owoców i kwiatów. Przyjemny, choć przy lagerze można taką owocowość uznać za wadę. 4
Smak: Głęboki, wyraźnie słodowy z dość intensywnie goryczkowym finiszem. Cały czas wyczuwalne są nuty wymienione w zapachu. Trochę przyciężkawe smakowo, brakuje kwaskowości. 4
Wysycenie: Powyżej średniego, może ciut za wysokie. 4
Opakowanie: Butelka z zamknięciem kabłąkowym, etykieta oszczędna, w beżowo-czerwonej tonacji, wyraźnie stylizowana na historyczną. Mnie jakoś nie przekonuje. Na kontrze parę słów o piwie, brak informacji o ekstrakcie. 3,5
Uwagi: Dobre piwo, choć zbyt słodowe. Bardzo treściwe, chyba więcej niż jedno bym nie wypił. Możliwe, że tak miało wyjść, w końcu to piwo jubileuszowe, więc nie może być to cienkusz. Znam jednak smaczniejsze kellery.
