Świetna nazwa jeśli chodzi o prezent ślubny .
Pomysłodawcom piwa nie chodziło jednak o stworzenie piwa na ślubny prezent.
Wedding to jedna z dzielnic Berlina gdzie mieszka 2 studentów, którym zbrzydło już warzenie piwa w domu. Zamiast warzyć w 20 litrowym garnku postanowili oni podnająć jeden z berlińskich minibrowarów (Brewbaker) i uwarzyć swoje pierwsze piwo na większą skalę. Kolejne warki warzono już w browarku Südstern pod okiem Thorstena Schoppe, od którego zdarzało mi się już zamawiać piwo z jego prywatnego biznesu (Schoppe Bräu).
Wedding Pale Ale to wolna interpretacja piwnego stylu India Pale Ale (IPA). Z racji, że styl ten nie należy do popularnych w Niemczech swój projekt umocnili mottem "Halt die Fresse, das muss so schmecken" (czyli „zamknij jadakę, to ma tak smakować”).
Do wytworzenia tego piwa użyto aż 7 różnych odmian chmielu (nie tylko niemieckich ale również Amerykańskich, Nowo Zelandzkich i Słoweńskich). Smak wygładzony jest dodatkiem ryżu. Piwo ma 5,2% alkoholu, więc zapewne ekstrakt na poziomie 12°.
Po otwarciu butelki od razu ulatnia się ładny owocowy, głównie cytrusowy aromat, zabarwiony landrynkowymi słodkimi nutkami. Piwo ma ładną złoto-pomarańczową, lekko mętną barwę. Piana jest średnio obfita, drobnopęcherzykowa i ładnie oblepia szkło. W smaku początek delikatnie słodowy, szybko przebity dość mocno ściągającą ale delikatną goryczką. Wyczuwalne nutki żywiczne i owocowe z delikatną landrynką. Smaczki dość mocno pomieszane i kiepsko zbalansowane, nie tworzą jedności. Piwo pije się jednak przyjemnie i lekko. Autorom należy życzyć szybkiego dopracowania receptury
Pomysłodawcom piwa nie chodziło jednak o stworzenie piwa na ślubny prezent.
Wedding to jedna z dzielnic Berlina gdzie mieszka 2 studentów, którym zbrzydło już warzenie piwa w domu. Zamiast warzyć w 20 litrowym garnku postanowili oni podnająć jeden z berlińskich minibrowarów (Brewbaker) i uwarzyć swoje pierwsze piwo na większą skalę. Kolejne warki warzono już w browarku Südstern pod okiem Thorstena Schoppe, od którego zdarzało mi się już zamawiać piwo z jego prywatnego biznesu (Schoppe Bräu).
Wedding Pale Ale to wolna interpretacja piwnego stylu India Pale Ale (IPA). Z racji, że styl ten nie należy do popularnych w Niemczech swój projekt umocnili mottem "Halt die Fresse, das muss so schmecken" (czyli „zamknij jadakę, to ma tak smakować”).
Do wytworzenia tego piwa użyto aż 7 różnych odmian chmielu (nie tylko niemieckich ale również Amerykańskich, Nowo Zelandzkich i Słoweńskich). Smak wygładzony jest dodatkiem ryżu. Piwo ma 5,2% alkoholu, więc zapewne ekstrakt na poziomie 12°.
Po otwarciu butelki od razu ulatnia się ładny owocowy, głównie cytrusowy aromat, zabarwiony landrynkowymi słodkimi nutkami. Piwo ma ładną złoto-pomarańczową, lekko mętną barwę. Piana jest średnio obfita, drobnopęcherzykowa i ładnie oblepia szkło. W smaku początek delikatnie słodowy, szybko przebity dość mocno ściągającą ale delikatną goryczką. Wyczuwalne nutki żywiczne i owocowe z delikatną landrynką. Smaczki dość mocno pomieszane i kiepsko zbalansowane, nie tworzą jedności. Piwo pije się jednak przyjemnie i lekko. Autorom należy życzyć szybkiego dopracowania receptury