Alkohol: 5,7 % obj.
Skład: woda, słód, miód, chmiel, drożdże
Piwo warzone według oryginalnej receptury, ale nie wiadomo czyjej. Podejrzewam, że kiedyś warzył to piwo inny browar. Wtajemniczeni miejscowi pewnie wiedzą, o co chodzi. Jako miejsce warzenia podano Woinemer Brauerei.
Kolor: Ciemny brąz, wyraźnie zmętnione. 4
Piana: Średniowysoka, trwałość umiarkowana, pęcherzyki średniej wielkości. 3
Zapach: Wyraźnie słodowy, lekko palony z piwniczną nutką. 4,5
Smak: Pełny, balans nieco przesunięty w stronę słodowości. Zapowiadało się w czasie wąchania na bardziej słodkie, a tu miła niespodzianka. Trochę karmelu i paloności. Pojawia się w posmaku leciuteńka nutka miodowa. Wygląda na to, że miód dodano przed fermentacją. 4
Wysycenie: Średnie. Trochę za wysokie. 4
Opakowanie: Butelka z kabłąkiem, całkiem ładna etykieta. Na kontrze podstawowe informacje o piwie i legenda o Zygfrydzie, co ubił smoka. 4
Uwagi: Całkiem udane piwo. Z uwagi na to, że w składzie jest miód, byłem przygotowany na najgorsze, ale piwo nie odbiega wiele od klasycznego kellera.
Skład: woda, słód, miód, chmiel, drożdże
Piwo warzone według oryginalnej receptury, ale nie wiadomo czyjej. Podejrzewam, że kiedyś warzył to piwo inny browar. Wtajemniczeni miejscowi pewnie wiedzą, o co chodzi. Jako miejsce warzenia podano Woinemer Brauerei.
Kolor: Ciemny brąz, wyraźnie zmętnione. 4
Piana: Średniowysoka, trwałość umiarkowana, pęcherzyki średniej wielkości. 3
Zapach: Wyraźnie słodowy, lekko palony z piwniczną nutką. 4,5
Smak: Pełny, balans nieco przesunięty w stronę słodowości. Zapowiadało się w czasie wąchania na bardziej słodkie, a tu miła niespodzianka. Trochę karmelu i paloności. Pojawia się w posmaku leciuteńka nutka miodowa. Wygląda na to, że miód dodano przed fermentacją. 4
Wysycenie: Średnie. Trochę za wysokie. 4
Opakowanie: Butelka z kabłąkiem, całkiem ładna etykieta. Na kontrze podstawowe informacje o piwie i legenda o Zygfrydzie, co ubił smoka. 4
Uwagi: Całkiem udane piwo. Z uwagi na to, że w składzie jest miód, byłem przygotowany na najgorsze, ale piwo nie odbiega wiele od klasycznego kellera.