Löwenbräu, Oktoberfestbier

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Twilight_Alehouse
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2004.06
    • 6310

    #31
    Pite wczoraj z kija w łódzkim Peronie 6 Przepyszne, lepsze od kosztowanego godzinę wcześniej marcowego Paulanera. Mocno słodowe, lekko chmielone. Bardzo przyjemnie się piło w litrowym kuflu.
    Z chęcią kupię jak dorwę w butelce.
    Last edited by Twilight_Alehouse; 2004-09-19, 20:16.

    Comment

    • Borysko
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.02
      • 1144

      #32
      Też uczestniczyłem w tej degustacji i ja również uważam, że lepsze od Paulanera. Bardziej słodowe, jeszcze pełniejsze w smaku. Goryczki bardzo mało, ale to urok marcowych piw. Ze względu na warunki i fakt, że z beczki, postawiłbym ocenę 4,5. Doskonałe!!
      Last edited by Borysko; 2004-09-19, 20:37.

      Comment

      • zythum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.08
        • 8305

        #33
        No cóż piliście wersję beczkową, ja napiszę o wersji butelkowej.
        Piana tworzy się i trzyma przez cały czas picia ale jest mało zwarta. Kolor bardzo jasny, dla mnie byzt jasny. Po piwie na Oktoberfest spodziewałem się barwy bursztynowej. Smak wyraźnie słodowy z delikatną goryczką w tle. Ogólnie niezły pils ale tylko pils więc bez specjalnych zachwytów. Pewnie za 2 PLn piłbym często. Za 6,55 PLN raczej nie powtórzę.
        Zakupione w Bomi, Klif - Warszawa.
        To inaczej miało być, przyjaciele,
        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

        Rządzący światem samowładnie
        Królowie banków, fabryk, hut
        Tym mocni są, że każdy kradnie
        Bogactwa, które stwarza lud.

        Comment

        • scoroop
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2006.08
          • 54

          #34
          nie wiem, czy ktoś próbował tegorocznego loewenbaua oktoberfest, ale można go spokojnie dostać w berlinie. piłem go też w zeszlym roku i nie utkwił mi w pamięci... ale w tym roku, albo mi się zmienił gust, albo niemcy zrobili coś innego ale jest świetny. miałem do czynienia z wersją butelkową. cena koło 1 euro (galeria kaufhof więc trochę duży narzut - jak to oni). eytkietka bardzo miła - niebieska - przyciąga oko. a zawartość - mmmmm.
          barwa - złocista, trochę ciemniejsza, niż przeciętny lager.
          zapach - słodkawy zdecydowanie, ale przy tym lekki i zachęcający zdecydowanie. orzeźwiający bo w głębi można wyczuć baaardzo delikatnie cytrusy.
          smak - podobnie jak zapach - lekko słodkawy, ale już z wyraźną goryczką przy czym nie ma tu smaku wiodącego. zdecydowanie podchodzi pod większe ilości, na pewno się tym smakiem nie zmęczymy szybko :>
          piana bardzo sympatyczna - oczka dość małe, gęsta, zwarta, tyle że nei trzyma się zbyt długo.
          wysycenie - po prostu ok. klasyka - bąbelki sobie lecą, a równocześnie gaz nie zabija smaku.
          przywiozłem sobie jeszcze 2 buteleczki do popicia w domu bo smakuje mi naprawdę baaardzo. ocena (1-10): 8
          wiele jest dobrych piw na tym świecie... czy starczy życia by ich wszystkich spróbować???

          Comment

          • Krzysztof
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.04
            • 1689

            #35
            Na tegorocznym Octoberfest w Monachium smakował. Jeżeli weżmie się, że to przemysłowe piwo to nawet bardzo.
            Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
            www.twojmalybrowar.pl

            Comment

            • pw13
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2008.07
              • 41

              #36
              Tegoroczny ma chyba identyczną niebieską etykietę, w smaku niezły ale po kilku(nastu?) łykach wydaje się być nieco wodnisty. Cena w krakowskiej Almie 6,69, więc dosyć sporo... Ale idealnie się nadaje do wypicia po ciężkim dniu

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #37
                Piana: niby dość obfita, ale szybko się dziurawi i zostaje cieniutka warstewka. Właściwie koncernowa
                Kolor: ciemnozłocisty, ładny.
                Wysycenie: średnie.
                Zapach: niezbyt intensywny, słodowy.
                Smak: zdecydowanie bardziej słodowy od Spatena, chwilami wręcz słodkawy, choć bardzo mu daleko do częstej w polskich piwach o ekstrakcie >12% słodyczy. Goryczka solidna, choć nie tak długa jak we wspomnianym Spaten Oktoberfestbier.
                Opakowanie: chyba tylko kapsel mi się podoba. Jakoś nie trafia do mnie ta jarmarczno-biesiadna stylistyka. Lew pijacy z kufla piwo, jakieś beznadziejne baloniki.

                Bardziej treściwy od Spatena, choć tamten mi bardziej smakował.
                Attached Files
                blog.kopyra.com

                Comment

                • darekd
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍺🍺🍺
                  • 2003.02
                  • 12557

                  #38
                  Mi tam tej goryczki brakuje. Słodowe i mdławe nieco, ale nie wodniste, jak napisał przedpoprzednik. 13,7% ekstr. powoduje,że jest dość ciężkawe. Dla porównania wspominany Spaten /tyle samo ekstraktu, ma mniej alkoholu - 5,9/. Dla miłośników gatunku. Ja wolę mniej przysadziste i bardziej wytrawne. Ale w końcu to piwo na
                  jesienne święto.

                  Comment

                  • zolwixx
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2008.03
                    • 42

                    #39
                    dawno nie pilem Zywego z Ambera,
                    ale Lowenbrau wlasnie z nim mi sie skojarzyl,
                    choc nie byl taki slodkawy.

                    Spaten czeka na lepszy dzien, na dzis moge smialo
                    kazdemu polecic Lowenbrau'a

                    Comment

                    • granat862
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2004.12
                      • 945

                      #40
                      Kolor jasnozloty klarowny
                      Piana średniowysoka drobnopęcheżykowa opada powoli.
                      Zapach wyraźnie słodowy.
                      W smaku złożone slodowośc i lekka slodkość, bardzo wyrazisty posmak jakby chlebowy ale nie zupełnie trudno mi to opsiać, dobrze wyczuwalna goryczka. Smaczne.
                      Niebieska etykieta z cyrkowym lwem poijającym piwo z kufla, jak dla mnie sympatyczne.
                      Podane 6,1 alkocholu.
                      Kupione w belchatowskich Importowanych piwach za chyba 3,60
                      Dośc ciekawe piwo będę do niego czasem wracał.
                      Last edited by granat862; 2009-04-11, 18:06.
                      Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."

                      Comment

                      • Twilight_Alehouse
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2004.06
                        • 6310

                        #41
                        Kolejne z tegorocznych Oktoberfestbierów.

                        Kupione w łódzkim Zofmarze za 6,50 zł.
                        Butelka 0,5l NRW, 6,1% alk.

                        Kolor: Podobnie jak Paulaner, jest po prostu złoty, jak w pilsach. Niezgodny ze stylem, za jasny
                        Piana: Dość niska, szybko opada.
                        Zapach: Silny, słodowo-chmielowy z przewagą tego pierwszego. Niepokojąco przypomina nasze piwa mocne.
                        Smak: W smaku już lepiej niż z Paulanerem. Czuć wyraźną słodowoąć z fajnym chlebowym posmaczkiem, a do tego słaba goryczka, czyli teoretycznie jest tak, jak powinno. Jednak tylko teoretycznie, bo pamiętam to piwo w wersji lanej z kilku Oktoberfestów w łódzkim Peronie 6 (post #31 w tym temacie) i wtedy było znacznie lepsze.
                        Opakowanie: Jak na zdjęciu Kopyra. Inny jest tylko kapsel.
                        Uwagi: Lepsze od oktoberfestowego Paulanera, ale gorsze od samego siebie sprzed kilku lat, a już zdecydowanie gorsze od tegorocznego Hacker-Pschorra.

                        Comment

                        • Pancernik
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.09
                          • 9787

                          #42
                          Hm, jakiś-taki bladozłoty ten "oktoberfeściak"... Piana też słabawa, szybko opada do 0,5 cm i tak jej zostaje na dłużej.
                          Pachnie słodem i skórką od chleba, w smaku głównie dość wyważona lekka goryczka. Sporo gazu, ja tak lubię.
                          Okolicznościowa etykieta łatwa do "wyłapania" na półce (oczywiście, na półce w "Zofmarze" ) ze względu na swój jadowity błękit...
                          Ten browar jakoś nigdy u mnie w "monachijskim" rankingu nie przodował, i tradycji stało się zadość...

                          Comment

                          • leona
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2009.07
                            • 5853

                            #43
                            Piana: marna, znika w okolicach połowy kufla.
                            Kolor: jasnozłoty.
                            Wysycenie: średnie, z tendencją do niskiego; ciut za małe żeby zapewnić pozytywne doznania.
                            Zapach: zdecydowanie słodowy choć nie intensywny, bez cienia chmielu.
                            Smak: słodkawa słodowość, niezbyt przyjemna bo sprawiająca wrażenie oblepiania podniebienia; śladowa goryczka i lekka kwaskowość na koniec.

                            Piwo trochę bez wyrazu. Mdławe, gubiące granice między słodyczą a słodem.



                            Moja klasyfikacja tegorocznych, dotąd wypitych märzenów:
                            1. Hofbräu München, Hofbräu Oktoberfestbier
                            2. Hacker-Pschorr, Oktoberfest Märzen
                            3. Augustiner-Bräu, Oktoberfest Bier
                            4. ex equo
                            Löwenbräu, Oktoberfestbier
                            Paulaner, Oktoberfest Bier

                            Comment

                            • karol1000
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2007.09
                              • 1823

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                              Hm, jakiś-taki bladozłoty ten "oktoberfeściak"... Piana też słabawa, szybko opada do 0,5 cm i tak jej zostaje na dłużej.
                              Pachnie słodem i skórką od chleba, w smaku głównie dość wyważona lekka goryczka.
                              Zdecydowanie mam takie same odczucie. Wlasnie popijam to piwko i jestem mocno zawiedziony. Tradycyjny Löwenbräu mi smakuje, nawet bardzo, ale tym razem jest inaczej. Augustiner i Paulaner w wydaniu Oktoberfestowskim zdecydowanie lepsze.

                              Zmieniła się etykieta. Kolor taki jak wcześniej , pojawiła się dziewczyna prawdopodobnie Helga niosąca 4 kufle. Płaska jakaś jak na Oktoberfest ...
                              LP

                              Comment

                              • Pancernik
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2005.09
                                • 9787

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika karol1000 Wyświetlenie odpowiedzi
                                ...pojawiła się dziewczyna prawdopodobnie Helga niosąca 4 kufle. Płaska jakaś jak na Oktoberfest ...
                                Płaska, bo nie ćwiczy. Na Oktoberfest cztery kufle (Mass), to dziewczynki z bawarskich zerówek noszą. Porządna kelnerka to i kilkanaście kufli dźwignie, i na gorsecie oko zawiesić można...

                                Dla potwierdzenia "poweru" kelnerek cytacik:
                                Ein voller Bierkrug wiegt 2,33 Kilogramm. Unter den Kellnerinnen, die das Bier servieren, liegt der Weltrekord im Maßkrugtragen bei 18 Krügen auf einmal. Die hält die Kellnerin alle ohne Tablett! Nur mit ihren Händen!

                                W wolnym (szybkim ) tłumaczeniu:
                                "Pełny kufel piwa waży 2,33 kg. Rekord świata wśród kelnerek, podających piwo w litrowych kuflach, wynosi 18 kufli na raz. Utrzymuje je kelerka bez użycia tacy! Jedynie przy użyciu własnych dłoni!".

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X