Pszenica z niemieckiego browaru restauracyjnego Dorn, z bawarskiego Bruckbergu. Alkohol 5,2%
Barwa nasyconego złota, z żółtym odcieniem. Lekko mglista.
Piana tak wysoka, że aż drażni. Nie da się nalać do szklanki piwa w czasie krótszym niż 5 minut...Czapiasta, mięsista. Opada strzępiąc się i krzacząc finezyjnie.
Aromat zbudowany raczej z fenolowych, głównie pieprzowych nut, estry na niższym poziomie. Mamy też jakieś słodzikowate i nawet siarczkowe odcienie.
W smaku zrazu wydaje się nawet w miarę prawidłowe, aczkolwiek po chwili bardzo mocno uderza nagła śmierć - piwo gaśnie po kilku sekundach w posmakach, pozostawiając mało sympatyczną, apteczną i lekko kwaśną nutę... Powiem szczerze, nie pamiętam pszeniczniaka z tak zaskakującym rozłożeniem akcentów.
Nagazowanie wysokie, aczkolwiek w dolnych stanach jeśli chodzi o styl.
Butelka euro, z kapslem często spotykanym w rzemieślniczych piwach z tamtego regionu. Etykieta estetyczna, trochę cepeliowa, nie wzbudzająca żywszego bicia serca.
Dziwne piwo. O potężnej pianie, i ładnej barwie, ale zaskakujące profilem smakowo-zapachowym. Przesunięte w kierunku przypraw, i o aptecznej mocno aparycji. Aaaa... Pani magister pięknie dziękuję, poproszę dwa opakowania witaminy C (...i numer telefonu ) 6 w skali 1-10.
Barwa nasyconego złota, z żółtym odcieniem. Lekko mglista.
Piana tak wysoka, że aż drażni. Nie da się nalać do szklanki piwa w czasie krótszym niż 5 minut...Czapiasta, mięsista. Opada strzępiąc się i krzacząc finezyjnie.
Aromat zbudowany raczej z fenolowych, głównie pieprzowych nut, estry na niższym poziomie. Mamy też jakieś słodzikowate i nawet siarczkowe odcienie.
W smaku zrazu wydaje się nawet w miarę prawidłowe, aczkolwiek po chwili bardzo mocno uderza nagła śmierć - piwo gaśnie po kilku sekundach w posmakach, pozostawiając mało sympatyczną, apteczną i lekko kwaśną nutę... Powiem szczerze, nie pamiętam pszeniczniaka z tak zaskakującym rozłożeniem akcentów.
Nagazowanie wysokie, aczkolwiek w dolnych stanach jeśli chodzi o styl.
Butelka euro, z kapslem często spotykanym w rzemieślniczych piwach z tamtego regionu. Etykieta estetyczna, trochę cepeliowa, nie wzbudzająca żywszego bicia serca.
Dziwne piwo. O potężnej pianie, i ładnej barwie, ale zaskakujące profilem smakowo-zapachowym. Przesunięte w kierunku przypraw, i o aptecznej mocno aparycji. Aaaa... Pani magister pięknie dziękuję, poproszę dwa opakowania witaminy C (...i numer telefonu ) 6 w skali 1-10.