Weizendoppelbock 9,5%, oznaczony jako Limited Edition 2013
Jeśli wierzyć opisowi - leżakowane w beczkach po czerwonym winie.
Butelka 0,75 l, zamknięta gładkim kapslem, zabezpieczona banderolką oznaczoną rokiem, korespondującą wyglądem z etykietą.
Kolor - bardzo ciemny bursztyn lub jak kto woli lekki brąz, opalizujący, mętny
Piana - bardzo drobna. Początkowo bardzo obfita, szybko opada, ale w postaci cienkiej warstwy obecna jest do końca konsumpcji.
Zapach - winno - owocowy z nutami cytrusowymi.
Wysycenie - W trakcie konsumpcji szybko zanika i pomimo obecności piany nie ma poczucia obecności gazu.
Smak - wyraźne nuty czerwonego, wytrawnego wina. Degustując wraz z córką, stwierdziliśmy wspólnie, że pozostawia na podniebieniu posmak podobny do dobrego szampana. Nuty czerwonowinne przełamane są charakterystycznymi pszenicznymi cytrusami. Posmaku alkoholu nie czuć.
Smaczna ciekawostka.
Nie mam jej smakowo z czym porównać. Piwa sztucznoowocowe to zupełnie nie ta liga, lambic smakuje inaczej. Warto było spróbować czegoś innego.
Jeśli wierzyć opisowi - leżakowane w beczkach po czerwonym winie.
Butelka 0,75 l, zamknięta gładkim kapslem, zabezpieczona banderolką oznaczoną rokiem, korespondującą wyglądem z etykietą.
Kolor - bardzo ciemny bursztyn lub jak kto woli lekki brąz, opalizujący, mętny
Piana - bardzo drobna. Początkowo bardzo obfita, szybko opada, ale w postaci cienkiej warstwy obecna jest do końca konsumpcji.
Zapach - winno - owocowy z nutami cytrusowymi.
Wysycenie - W trakcie konsumpcji szybko zanika i pomimo obecności piany nie ma poczucia obecności gazu.
Smak - wyraźne nuty czerwonego, wytrawnego wina. Degustując wraz z córką, stwierdziliśmy wspólnie, że pozostawia na podniebieniu posmak podobny do dobrego szampana. Nuty czerwonowinne przełamane są charakterystycznymi pszenicznymi cytrusami. Posmaku alkoholu nie czuć.
Smaczna ciekawostka.
Nie mam jej smakowo z czym porównać. Piwa sztucznoowocowe to zupełnie nie ta liga, lambic smakuje inaczej. Warto było spróbować czegoś innego.
Comment