Wrzucam pod Stralsunder, tak jak poprzednie piwa serii, choć browar nazywa się obecnie Störtebeker Braumanufaktur GmbH (http://www.stralsunder.de/impressum.html)
Whisky-Bier to mocne, 9-procentowe piwo o ekstrakcie początkowym 20,5%. Do produkcji wykorzystano wędzone dymem torfowym brytyjskie słody jęczmienne.
Bursztynowa barwa z lekkim zamgleniem.
Nieduża, lekko żółtawa piana. Szybko osiąga trwały poziom mikronaśnieżenia na powierzchni i wyraźną obrączkę wokół szkła.
Aromat o wyraźnej słodowej bazie, kojarzącej się z whisky. Silne dymione nuty i nieco łagodniejsze karmelowe. Alkoholu nie czuć.
Profil smakowy to połączenie odcieni wędzonych i dymionych oraz trochę męczącej słodyczy. Goryczka znikoma, raczej alkoholowa. Ten ostatni pojawia się dość wyraźnie i grzeje w przełyku. Do tego wyczuwalna pewna cierpkość i karmel.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Całkiem żywe.
Butelka z bardzo ładnym motywem marynistycznym, jak w innych Störtebekerach. Tym razem kolorystyka w nastrojach brązowych. Naprawdę aż przyjemnie taką butelkę wziąć do ręki.
Interesujące piwo, choć jak dla mnie nieco za słodkie. Alkohol jednak nie dręczy, a wyraźne nastroje w kierunku whisky dodają pewnego sznytu. Choć nie dla każdego i nie na każdą porę to z czystym sumieniem za wrażenia z konsumpcji oraz oprawę zostawiam 8,5 w skali 1-10.
Whisky-Bier to mocne, 9-procentowe piwo o ekstrakcie początkowym 20,5%. Do produkcji wykorzystano wędzone dymem torfowym brytyjskie słody jęczmienne.
Bursztynowa barwa z lekkim zamgleniem.
Nieduża, lekko żółtawa piana. Szybko osiąga trwały poziom mikronaśnieżenia na powierzchni i wyraźną obrączkę wokół szkła.
Aromat o wyraźnej słodowej bazie, kojarzącej się z whisky. Silne dymione nuty i nieco łagodniejsze karmelowe. Alkoholu nie czuć.
Profil smakowy to połączenie odcieni wędzonych i dymionych oraz trochę męczącej słodyczy. Goryczka znikoma, raczej alkoholowa. Ten ostatni pojawia się dość wyraźnie i grzeje w przełyku. Do tego wyczuwalna pewna cierpkość i karmel.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Całkiem żywe.
Butelka z bardzo ładnym motywem marynistycznym, jak w innych Störtebekerach. Tym razem kolorystyka w nastrojach brązowych. Naprawdę aż przyjemnie taką butelkę wziąć do ręki.
Interesujące piwo, choć jak dla mnie nieco za słodkie. Alkohol jednak nie dręczy, a wyraźne nastroje w kierunku whisky dodają pewnego sznytu. Choć nie dla każdego i nie na każdą porę to z czystym sumieniem za wrażenia z konsumpcji oraz oprawę zostawiam 8,5 w skali 1-10.
Comment