Piwo o nazwie chyba nawiązującej do opactwa "za płotem" browaru. Ma 4,8% i kolor jasnozłoty. Piana biała, bardzo drobna, wysoka, sztywna, ale niezbyt trwała.
Pachnie słabo, głównie słodem i... sianem...? W smaku ślad kwaskowy, lekka goryczka, fajny posmak razowego chleba i tło owocowe.
Gaz średni w kierunku wysokiego. Butelka longneck, kapsel browaru, zabawna eta z komiksową postacią braciszka (albo świętego, gość ma aureolę...), modlącego się na klęczkach z flaszką piwa w dłoniach .
Piwo do wypicia, ale - jak to w Neuzelle - bez fajerwerków i na pewno nie na klęczkach!
Pachnie słabo, głównie słodem i... sianem...? W smaku ślad kwaskowy, lekka goryczka, fajny posmak razowego chleba i tło owocowe.
Gaz średni w kierunku wysokiego. Butelka longneck, kapsel browaru, zabawna eta z komiksową postacią braciszka (albo świętego, gość ma aureolę...), modlącego się na klęczkach z flaszką piwa w dłoniach .
Piwo do wypicia, ale - jak to w Neuzelle - bez fajerwerków i na pewno nie na klęczkach!