Nazwa piwa pisana razem.
Jak je zobaczyłem, aż się pośliniłem... Uwielbiam koźlaki, bardzo lubię też "rudą na myszach" .
Piwo ciemnobursztynowe, klarowne. Piana kremowa, dość drobna, średniowysoka i średniotrwała.
Zapachowo..., no, wali całkiem, jak torfowa whisky, ale nie taka ekstremalna - ja jednak wolę bardziej słodowe .
W smaku orzechowa goryczka i posmak winny (koźlak), zmieszany z nutą torfową ("ruda"), lekkie tło (chyba) karmelowe.
Gaz niezbyt duży. Seria "kraft", czyli - butelka 0,33, papier udający stary, tarcza tym razem bordowo-szara, kapsel "we love beer".
Cóż, piwo niewątpliwie ciekawe, ale po raz kolejny w moim przypadku potwierdza się stara prawda - lepsza jajecznica i seta czystej niż ajerkoniak... .
Jak je zobaczyłem, aż się pośliniłem... Uwielbiam koźlaki, bardzo lubię też "rudą na myszach" .
Piwo ciemnobursztynowe, klarowne. Piana kremowa, dość drobna, średniowysoka i średniotrwała.
Zapachowo..., no, wali całkiem, jak torfowa whisky, ale nie taka ekstremalna - ja jednak wolę bardziej słodowe .
W smaku orzechowa goryczka i posmak winny (koźlak), zmieszany z nutą torfową ("ruda"), lekkie tło (chyba) karmelowe.
Gaz niezbyt duży. Seria "kraft", czyli - butelka 0,33, papier udający stary, tarcza tym razem bordowo-szara, kapsel "we love beer".
Cóż, piwo niewątpliwie ciekawe, ale po raz kolejny w moim przypadku potwierdza się stara prawda - lepsza jajecznica i seta czystej niż ajerkoniak... .
Comment