I kolejne piwo z liczącego 135 lat rodzinnego bawarskiego, a dokładnie środkowo-frankońskiego browaru Loscher z Münchsteinach. Zawiera 4,8% alkoholu. Informacja o złotym medalu na londyńskim festiwalu International Beer Challenge w roku 2013 nie rozjaśnia w żadnej mierze obrazu, bowiem to mało prestiżowy konkurs, rokrocznie nagradzający również pospolite koncerniaki. Pils to pils, wiem jakie mogę mieć wobec niego oczekiwania. Zatem pora zaczynać.
Barwa jasnego złota. W pełni klarowna.
Biała piana, początkowo szalejąca, dość gruboteksturowa. Po pewnym czasie uspokaja się i osiada naprawdę trwałą pierzynką, o konsystencji musu.
Zapach zaskakuje in minus ze względu na kiepskie zbalansowanie. Słodowe, chlebowe, ciasteczkowe, nieco mdławe odcienie wyraźnie dominują. Cień jakiejś trawiastej obecności chmielu naprawdę wymaga wygibasów nosem.
Smak nie poprawia wrażenia. Pojawia się jakaś szczątkowa, mało szlachetna goryczka, szybko umykająca w ustach i ustępująca pola ziarnistym słodom. Na końcu profilu wyjątkowo duży udział nut drożdżowych.
Nagazowanie jak na styl jest zdecydowanie zbyt niskie.
Butelka NRW, z zieloną, piwną etykietką. Gdzieś zgubiła się krawatka. Kapsel jak we wszystkich piwach z browaru.
Jest słabo. Piwo jest ewidentnie zgaszone, pozbawione wyrazu. Jakieś przywiędłe, mętne w odbiorze, niczym kompot z desek. Brakuje mu zarówno orzeźwienia jak i żywej, jędrnej goryczki. 6 w skali 1-10.
Barwa jasnego złota. W pełni klarowna.
Biała piana, początkowo szalejąca, dość gruboteksturowa. Po pewnym czasie uspokaja się i osiada naprawdę trwałą pierzynką, o konsystencji musu.
Zapach zaskakuje in minus ze względu na kiepskie zbalansowanie. Słodowe, chlebowe, ciasteczkowe, nieco mdławe odcienie wyraźnie dominują. Cień jakiejś trawiastej obecności chmielu naprawdę wymaga wygibasów nosem.
Smak nie poprawia wrażenia. Pojawia się jakaś szczątkowa, mało szlachetna goryczka, szybko umykająca w ustach i ustępująca pola ziarnistym słodom. Na końcu profilu wyjątkowo duży udział nut drożdżowych.
Nagazowanie jak na styl jest zdecydowanie zbyt niskie.
Butelka NRW, z zieloną, piwną etykietką. Gdzieś zgubiła się krawatka. Kapsel jak we wszystkich piwach z browaru.
Jest słabo. Piwo jest ewidentnie zgaszone, pozbawione wyrazu. Jakieś przywiędłe, mętne w odbiorze, niczym kompot z desek. Brakuje mu zarówno orzeźwienia jak i żywej, jędrnej goryczki. 6 w skali 1-10.