Ekonomiczny pilsener warzony dla Brauerei Humbser Geismann z Fürth w browarze Tucher. Na kontrze informacja o historycznych tradycjach marki Humbser, sięgających połowy XVIII wieku. Piwo ma 4,9% alkoholu. W składzie chmiel i ekstrakt chmielowy.
Żółto-złotawa barwa. Całkowicie przejrzysta.
Biała, czapiasta, wysoka piana, o średnich i drobnych bąbelkach. Wydatnie klei się do szkła, osiadając kształtnym grzybkiem na powierzchni. Piana wybitnie trwała, towarzyszy degustacji do końca grubą pierzyną!
Aromat jak na pilsa mocno przesunięty w kierunku miękkiej słodowości. Pojawiają się co prawda ziołowe nuty chmielu, ale i warzywniak przy okazji również.
Smakowi brakuje czystego profilu, jest niepokojąco złamany cebulowymi odcieniami. Goryczka również ma bardzo ściągający charakter i pozostaje w ustach niezbyt przyjemnymi posmakami. Gdzieś w tle mineralne klimaty i drewniana słodowość.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Orzeźwiające.
Zwrotna butelka NRW, z wyjątkowo nudną, przaśną etykietą z piwnej dolnej półki. Do tego goły kapsel.
Piana ma u mnie 10, bo nie pamiętam bym kiedykolwiek taką obserwował w pilsie. Resztę... najchętniej pominąłbym miłosiernie w komentarzu. Piwo marne, z niechlujnym, pełnym wad profilem smakowo-zapachowym. To naprawdę Niemcy? 5,5 w skali 1-10.
Żółto-złotawa barwa. Całkowicie przejrzysta.
Biała, czapiasta, wysoka piana, o średnich i drobnych bąbelkach. Wydatnie klei się do szkła, osiadając kształtnym grzybkiem na powierzchni. Piana wybitnie trwała, towarzyszy degustacji do końca grubą pierzyną!
Aromat jak na pilsa mocno przesunięty w kierunku miękkiej słodowości. Pojawiają się co prawda ziołowe nuty chmielu, ale i warzywniak przy okazji również.
Smakowi brakuje czystego profilu, jest niepokojąco złamany cebulowymi odcieniami. Goryczka również ma bardzo ściągający charakter i pozostaje w ustach niezbyt przyjemnymi posmakami. Gdzieś w tle mineralne klimaty i drewniana słodowość.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Orzeźwiające.
Zwrotna butelka NRW, z wyjątkowo nudną, przaśną etykietą z piwnej dolnej półki. Do tego goły kapsel.
Piana ma u mnie 10, bo nie pamiętam bym kiedykolwiek taką obserwował w pilsie. Resztę... najchętniej pominąłbym miłosiernie w komentarzu. Piwo marne, z niechlujnym, pełnym wad profilem smakowo-zapachowym. To naprawdę Niemcy? 5,5 w skali 1-10.