Bischofshof, Altvater Weissbierbock

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12561

    Bischofshof, Altvater Weissbierbock

    Sezonowe piwo albo nowość z Ratyzbony (Regensburg).

    Na stronie http://www.bischofshof.de/ nie zauważyłęm wzmianki

    Pszeniczny koźlak.
    Alk. 7,1%

    Aromat - bananowo-korzenny
    Piana - zdecydowanie wysoka, trwała czapa, zostaje trochę na szkle
    Barwa- zmętnione złoto
    Wysycenie - wyraźne, ale średnie jak na pszenicę, lekko podszczypuje
    Smak - początek ze sporą słodyczą i bananami i suszonymi morelami, potem tony korzenne, zostawiające długi i wyraźnie goryczkowy i rozgrzewający posmak w ustach.
    Treściwość - wysoka

    Nie jest wyjątkowe, ale poprawne, całkiem ok.
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12561

    #2
    Foto:
    Attached Files

    Comment

    • leona
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.07
      • 5853

      #3
      Weszło już do stałego portfolio browaru.

      Ma 16 plato, tyle samo alkoholu. Chmielone jest Herkules, Perle, Tradition.

      Dubeltowa pszenica tak bym wolał takie piwa nazywać. Typowe hefeweizenowe cechy są mocne i wyraźne, a w wypadku aromatu bananów i pszenicznej słodyczy jest ich dwa razy więcej

      Z koźlakowych klimatów mamy tu jedynie rodzynkową słodycz.

      Smakowało mi bo lubię pszenice gęste, słodowe, nieorzeźwiające. Jako pszeniczny kozioł wypada dla mnie jednak blado

      Comment

      • leona
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2009.07
        • 5853

        #4
        W tym roku napisałbym to samo jak wyżej. Szacunek za powtarzalność

        Comment

        • darekd
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🍺🍺🍺
          • 2003.02
          • 12561

          #5
          Lata się zmieniają, browar odświeżył wizerunek etykiet, a do tego piwa na https://www.bischofshof.de/unsere-biere/ nadal się nie przyznaje a opakowanie też zmian.

          W porównaniu do mojego pierwszego podejścia - aromat podobny, barwa też, słabsza piana, parametry bez zmian. Wysycenie już bardziej wyraźne, dopowiednie. W smaku wyraźniejsze kwaskowe owoce, ale są też banany, wspomniane przez Leonę rodzynki, goryczka nie wydała mi się specjalnie wyraźna, ale nuta korzenna z nią związana już tak. W odbiorze nie ma czuć koźlakowej krągłości, ciężkości. To zaleta żywych owocowych i korzennych tonów, bo piwo jest mocno treściwe. Trochę rozgrzewa, korzenny, dłuższy finisz. Bardziej złożone w porównani z odczuciami sprzed lat. Bardzo dobrze się pije. Obecnie oceniam je wyżej. Sprawiło dużo przyjemności.

          Comment

          Przetwarzanie...
          X