Piwo bezalkoholowe z założonego w połowie XIX wieku saksońskiego browaru we Freibergu. Alkohol poniżej 0,5%, skład na kontrze podstawowy, a także tabelka z wartościami odżywczymi, jak to w przypadku takich piw bywa.
Barwa złocista, całkowicie przejrzysta.
Wysoka po nalaniu biała piana o średnich bąbelkach. Opada czapiasto, zostawiając nieco śladów na szklance. Przez długi czas nieregularna pierzynka na powierzchni.
Aromat słodowy, zbożowy, kojarzący się z brzeczką. Do tego trochę trawiastych odcieni i słodkawe kukurydziane nuty.
W smaku jest bieda, nawet jak na standardy piw bezalkoholowych. Szczątkowa jedynie, kartonowa w charakterze słodowość, odrobina kwasku i goryczki i już nic więcej. Poza wodą oczywiście. Aaa.... jeszcze w posmakach pojawia się piwniczna stęchlizna.
Nagazowanie średnie minus, ale do zaakceptowania.
Butelka zwrotna z piwną etykietą w klimacie innych produkcji z Freiberger Brauhaus. Zgrabny estetycznie, przypisany piwu kapsel.
Naprawdę słabizna. Pośród względnego bogactwa wyboru niemieckich piw bezalkoholowych nawet nie warto się schylać po ten wypust. 4 w skali 1-10.
Barwa złocista, całkowicie przejrzysta.
Wysoka po nalaniu biała piana o średnich bąbelkach. Opada czapiasto, zostawiając nieco śladów na szklance. Przez długi czas nieregularna pierzynka na powierzchni.
Aromat słodowy, zbożowy, kojarzący się z brzeczką. Do tego trochę trawiastych odcieni i słodkawe kukurydziane nuty.
W smaku jest bieda, nawet jak na standardy piw bezalkoholowych. Szczątkowa jedynie, kartonowa w charakterze słodowość, odrobina kwasku i goryczki i już nic więcej. Poza wodą oczywiście. Aaa.... jeszcze w posmakach pojawia się piwniczna stęchlizna.
Nagazowanie średnie minus, ale do zaakceptowania.
Butelka zwrotna z piwną etykietą w klimacie innych produkcji z Freiberger Brauhaus. Zgrabny estetycznie, przypisany piwu kapsel.
Naprawdę słabizna. Pośród względnego bogactwa wyboru niemieckich piw bezalkoholowych nawet nie warto się schylać po ten wypust. 4 w skali 1-10.