Berrliński rzemieślnik od 2015 r.
Alk. 4,4% niefiltrowane
Aromat - palone słody, kawa zbożowa, nieco też tej naturalne
Piana - umiarkowanie wysoka, niezbyt trwała
Barwa - prawie czarna, pod światło nieprzejrzysty bardzo ciemny brąz
Wysycenie - łagode, delikatnie musuje
Smak - kawa, ale nie jakieś mocne włoskie espresso, bardziej klasyczni niemiecki przelewowiec troszkę tonów kawy zbożowej, ciut czekolady, za to przyjemny długi, wyraźny palono-goryczkowy finisz
Treściwość - na początku wydawała się niewyraźna, ale jak na zapewne niski ekstrakt, to całkiem pełne
Pijąc drugie czy trzecie piwo z tego browaru dochodzę do wniosku, że ich celem jest warzenie łagodnych, sesyjnych piw dla odbiorców, którzy nie są nastawieni na wyraźne doznania. Nie jest to wada, gdybym mieszkał w okolicy browaru, to z przyjemnością mógłbym wpadać.
Do przyjemnego, niezobowiązującego sączenia.
Alk. 4,4% niefiltrowane
Aromat - palone słody, kawa zbożowa, nieco też tej naturalne
Piana - umiarkowanie wysoka, niezbyt trwała
Barwa - prawie czarna, pod światło nieprzejrzysty bardzo ciemny brąz
Wysycenie - łagode, delikatnie musuje
Smak - kawa, ale nie jakieś mocne włoskie espresso, bardziej klasyczni niemiecki przelewowiec troszkę tonów kawy zbożowej, ciut czekolady, za to przyjemny długi, wyraźny palono-goryczkowy finisz
Treściwość - na początku wydawała się niewyraźna, ale jak na zapewne niski ekstrakt, to całkiem pełne
Pijąc drugie czy trzecie piwo z tego browaru dochodzę do wniosku, że ich celem jest warzenie łagodnych, sesyjnych piw dla odbiorców, którzy nie są nastawieni na wyraźne doznania. Nie jest to wada, gdybym mieszkał w okolicy browaru, to z przyjemnością mógłbym wpadać.
Do przyjemnego, niezobowiązującego sączenia.
Comment