Browarek z Burghausen w Górnej Bawarii przy granicy z Austrią. Piękna miejscowość z najdłuższym zamkiem w Europie.
Niektóre źródła informują, że ten browar z 1809 został w 1976 roku zamknięty:
ale browar nadal działa!
Weizenbierbrauerei Auer warzy chyba tylko jedno piwo - Kobler-Weisse. Oczywiście pszenica.
To, że warzą świadczy że w domu/kamienicy, gdzie jest też ich gospoda w korytarzu przy wejściu stoją skrzynki z ich nazwą (widać, że już nadgryzione zębem czasu). Jest tam też ciekawa wystawka ze zdjęciami i historycznymi artefaktami. Browar znajduje się w historycznym centrum i jest ograniczony z dwóch stron ulicami.
Lokal działa chyba dobrze, przy wejściu wisi tablica stowarzyszenia weteranów i byłych wojskowych z rozpiską spotkań Akurat będąc tam też była impreza zamknięta, wszystko zajęte i młyn. Kelnerka na szczęście sprzedała mi ich butelkę.
Alk. 4,8%
Aromat - ciemne słody, goździki, drożdże
Piana - wysoka, dość trwała
Barwa - zmętniona herbata
Wysycenie - umiarkowanie wysokie, musujące
Smak - słodowy, z tonami łagodnie opiekanymi, łagodna korzenność, drożdże, ciut goryczki na koniec
Treściwość - pełne
Przypomina mi to piwo z nieodległego Weissbräu Freilassing
Daleko mu do klasycznej nawet ciemnej pszenicy. Piwo jednak jest po prostu smaczne i dobrze pijalne. Może kiedyś tak się warzyło pszenice?
Niektóre źródła informują, że ten browar z 1809 został w 1976 roku zamknięty:
ale browar nadal działa!
Weizenbierbrauerei Auer warzy chyba tylko jedno piwo - Kobler-Weisse. Oczywiście pszenica.
To, że warzą świadczy że w domu/kamienicy, gdzie jest też ich gospoda w korytarzu przy wejściu stoją skrzynki z ich nazwą (widać, że już nadgryzione zębem czasu). Jest tam też ciekawa wystawka ze zdjęciami i historycznymi artefaktami. Browar znajduje się w historycznym centrum i jest ograniczony z dwóch stron ulicami.
Lokal działa chyba dobrze, przy wejściu wisi tablica stowarzyszenia weteranów i byłych wojskowych z rozpiską spotkań Akurat będąc tam też była impreza zamknięta, wszystko zajęte i młyn. Kelnerka na szczęście sprzedała mi ich butelkę.
Alk. 4,8%
Aromat - ciemne słody, goździki, drożdże
Piana - wysoka, dość trwała
Barwa - zmętniona herbata
Wysycenie - umiarkowanie wysokie, musujące
Smak - słodowy, z tonami łagodnie opiekanymi, łagodna korzenność, drożdże, ciut goryczki na koniec
Treściwość - pełne
Przypomina mi to piwo z nieodległego Weissbräu Freilassing
Daleko mu do klasycznej nawet ciemnej pszenicy. Piwo jednak jest po prostu smaczne i dobrze pijalne. Może kiedyś tak się warzyło pszenice?
Comment