Jeden z najlepszych pszeniczniaków na polskim rynku, a biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny, zdecydowanie najlepszy. Piwo jest pełne w smaku, kwaskowe, piana pod sufit, słowem wszystko na swoim miejscu. W miarę picia kwaskowość wzrasta i przyjemnie rozlewa się po języku i podniebieniu, drażniąc i pobudzając kubki smakowe.
Właśnie go sobie spożywam w zaciszu domowym. Przejrzałam cały temat i czuję się pokrzywdzona, bo we Wrocu taniej jak 5,4 nigdzie się go nie kupi, wychodzi, że wszędzie jest taniej
Fantastyczne piwko! Jak pierwszy raz próbowałem (w kraju produkcji) byłem w ekstazie
W ogóle uwielbiam tego typu piwa, szczególnie "Mniszą serię"
Żal tylko, że żaden z naszych browarów nie pokusi się o produkcję TAKIEGO PIWA!!!
Niewątpliwie pierwsza liga światowa. Wspaniały przebogaty smak, piana towarzyszy nam do ostatniego łyka. Przyjemnie sączy się to piwo po ciężkim dniu pracy. A na końcu, w ustach pozostaje pyszny posmak, i nachodzi w głowie pytanie, już koniec?
Kolejny pszeniczniak, tak tu przez wszystkich polecany. Kupiony w super sklepie piwnym w Strasburgu za 1.50E. Sloneczka jeszcze raz dzieki za zaprowadzenie do tego przybytku!
Alk. 5.3%, ekstr. nieznany, but. 0.5 l czeska. Kolor typowy dla jasnego pszenicznego, ciemnozloty, metny. Drobnoziarnista obfita piana, w miare trwala. Smak taki jak powinien byc - drozdzowo-cytrynowy. Jedna drobna roznica w porownaniu z Kapucynem i Tucherem, wydaje mi sie ze Franek jest troche mocniej slodowany. Nie wiem czy przez to jest lepszy, wazne ze tym sie wyroznia pomiedzy pszeniczniakami, daje mu to dluzszy posmak. I wlasnie za to mu sie nalezy pelna 5.
Nastepne w kolejce na degustacje czekaja Franciszki filtrowany (Kristalklaar) i ciemny.
Marusia napisała Przejrzałam cały temat i czuję się pokrzywdzona, bo we Wrocu taniej jak 5,4 nigdzie się go nie kupi, wychodzi, że wszędzie jest taniej
4,29 zł w Koronie.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
[QUOTE]slavoy napisał(a)
[B]Całkiem dobry pszeniczniak.Ja jednak nie przychylę się do powyższych ocen i nie uzam go za najlepszego. W mojej krótkiej pszeniczniakowej karierze piłem już lepsze.
Jakie lepsze masz na myśli , bo mi przychodzi na myśl tylko Paulaner. Może mnie coś omija w życiu i tkwię w nieświadomości?
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
[i].
Jakie lepsze masz na myśli , bo mi przychodzi na myśl tylko Paulaner.
Chociażby Paulaner (choć to teraz "dziecko" Heinekena).
Moim zdaniem lepszy od Franka jest też Maximilian Weiße , ale jest stosunkowo trudno u nas dostępny.
Comment