Teraz oceniam wersje butelkową.
po otwarciu cdowny owocowy zapach,
piana wspaniała, drobnoziarnista, trwała pozostaje do końca zostaje kożuszek
kolor jasnopomaranczowy, odpowiednio mętny
wspaniały pszeniczny smak z kwaskowata nuta pieszczaca kubki smakowe, czym bliżej dna bardziej kwaskowate, w tle jakby lekko chmielowa gorycz
odpowiednie nasycenie
bardzo dobre piwko warte wielokrotnego powtarzania.
4,7 to moja ocena
Właśnie udało mi się kupić Franziskanera w Tesco w Łodzi w Galerii Łódzkiej za jedyne 3,99. Nie miałem jeszcze kontaktu z tym piwem, tak więc podchodzę do niego z pewną ekscytacją :-) Na razie się chłodzi. wrażenia wkrótce.
No i już wypite
W zasadzie to był mój pierwszy świadomy kontakt z piwem pszenicznym. Owszem, jakies 7-8 lat temu piłem Paulanera, ale wtedy nie miałem pojęcia że to pszeniczne i pamiętam tylko, że mi smakowął i był jakiś taki inny Później przy dwóch wuzytach w Spiżu we Wrocławiu próbowałem zamawiać tamtejsze pszeniczne, ale w obydwu przypodkach "akurat się skończyło, przepraszamy bardzo"... Tak więc prawdziwy debiut miał miejsce dopiero dziś. No i chyba się zauroczyłem Muszę poeksplorować trochę tę szufladkę, ale na pewno pszeniczniaki zagoszczą w moim piwospisie, pewnie keidyś nawet sam sobie uwarzę, ale to dopiero przy jakiejś 5-6 warce (teraz szykuję się do pierwszej).
Jak już napisałem w innym temacie 3 urodziny Auchan w Płocku obrodziły piwem pszenicznym. Po pszenicznym Obołoniu przyszedł czas na Franciszka. No cóż, wrażenia bardzo, ale to bardzo pozytywne. Mocna, zwarta, bielusieńka piana, świeży owocowy zapach i delikatny kwaskowo-goryczkowy smak szczypiący w podniebienie. Ze swoim ciemnożółtym kolorem i nieprzejrzystością bardzo ładnie prezentuje się w szklance. Polecam.
Nie dość, że Franziskaner atakuje supermarkety, to jeszcze zaczyna się w knajpach pojawić w okolicach mojego zameiszkania... tylko ta cena, ale kto pił, wie że warto.
Nie należy odkładać na jutro, tego co można wypić dzisiaj.
Niezwykla zacne piwo i to w dość przystępnej cenie. Może i są lepsze pszeniczniaki, ale po pierwsze nie są dużo lepsze, po drugie z reguły są dużo droższe...
Aż chce się pić
Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
Hm, zacznę od pozytywów.
Ładna jest piana, kolorek lekko pomarańczowy, gazowanie też spore.
Za to organoleptycznie nie jest tak super. Po pierwsze zapach jest tak delikatny, aż nieuchwytny, jak się bardzo postarałem to wyczułem nutkę drożdży i goździków. Smak jak na mój gust wodnisty, z wyczuwalnymi goździkami i lekką kwaskowością. Dobry pszeniczniak na wielkie upały, ale raczej wolę Obolona lub Weizenlanda.
Wysmienite piwo, nie powiem nic o cenie bo dostalem w prezencie, byl to trojpaczek i kazde inne- jedno ciemne, potem "zwykly" i jescze jedno ze srebrna etykieta- chyba pils (jeszcze sie nie doczytywalem wiec prosze sie nie zloscic. Najbardziej smakowal ten pszeniczny, barzdzo milo wspominam tez ciemne. Biorac pod uwage dosc duza dostepnosc pewnie zdobedzie wielu zwolennikow.
Skoro to był trójpak, to nie pisz że najbardziej smakował Ci Franek pszeniczny, bo pszeniczne były wszystkie - jeden "zwykły", drugi ciemny, a trzeci filtrowany.
Metna ciemno pomarańczowa barwa. Piana gęsta sztywna, utrzymywała sie dość długo. Smak pszeniczny lekko-goryczkawy. Co do zapachu to piwo to pachniało mi tak jakoś bananem. Czuć też było zapach drożdży. To był mój pierwszy pszeniczniak i bardzo mi smakował. Pora na kolejne. Serdecznie POLECAM.
Bardzo dobry pszeniczniak, kolor piękny jak na pszenicę, piana i nagazowanie super - jeszcze czegoś takiego nie miałem - piękna piana po nalaniu, bardzo brobne pęcherzyki, i utrzymywała się do samego końca na jakieś 1-2 cm, do tego kożuszek wzdłuż całego kufla!!!
Smak bardzo dobry, delikatny, orzeźwiający, goryczka - idealnie, może jak na mój nos - trochę za mało intensywny zapach, ale pasujący do całości.
Raz na jakiś czas ktoś prezentuje mi to piwo. O dziwo jak przywiózł mi je kolega prosto z Niemiec smakowało tak samo jak importowane do Polski i dystrybuowane w sklepach sieciowych. Jak wielu i ja piłem to piwo jako swój pierwszy pszeniczniak, ale nie stało się dla mnie standardem. O głowę bije go nawet Martin z małego browaru we Freiburgu...Po prostu często zamiast posmaku drożdżowo-pszenicznego czułem po prostu...mąkę i nie wydaje mi sie aby to był porządany smak w piwie...
Jakiś czas temu, podczas pobytu w Niemczech, kumpel zakupił parę piwek (W tym omawiane piwko) z zamiarem podarowania mi ich. Niestety podczas nieostrożnego transportu wszystkie się "pękły"
Przyszedł jednak czas gdy sam je kupiłem.
alk.5% eks.11,8% cena 4,85 za 0,5l.w butelce
Barwa złocisto-miodowa, mętne - coś extra!
Piana bardzo gęsta, bardzo drobna i bardzo intensywna.
Gazu dość sporo.
Zapach świerzy, nieco przytłumiony ale przyjemno pszeniczniakowy.
Smak nieco kwaśnawy i wyraźnie przydymiony
Franziskaner jest jednym z najlepszych pszeniczniaków jakie piłem. Tylko dlaczego większość z nich ma poprzyklejane polskie kartki na etkietach
Comment