Licher, Benediktiner Hell

[darekd]

Spory browar z Lich w Hesji (należy do grupy Bitburgera) współpracuje z benedyktynami z pięknego klasztoru w bawarskim Ettal i warzy w kooperacji z nimi kilka piw. Ciekawostką jest to, że zakonnicy mają własny browar na miejscu. Warzą między innymi tego koźlaka:

https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=34305&highlight=Ettal

Jednak to mały browar, a pewnie potrzeby związane z utrzymaniem zabytkowego klasztoru spore...

Aromat - słód z leciuteńkim chmielem,
Piana - średnia, umiarkowanie trwała, dłuższa drobna koronka
Barwa - słomka/jasne złoto
Wysycenie - łagodne, trochę musuje
Smak - słodsza, dość wyraźna nuta słodowa i właściwie tyle
Treściwość -pełne

Całość najwyżej poprawna. Bez wad, ale nudne i nijakie.

[darekd]

Zdjęcie:

[darekd]

Dostępne w Kauflandzie ( promocja - za trochę ponad 5 zł czyli może być drożej niż w Niemczech w regularnej cenie) stąd następny wpis, bo tym razem odczucie goryczki jest całkiem spore (jak na styl i tamte piwo)

Dzięki temu lepsza pijalność. Strona słodowa nadal taka słodsza. Do rasowych hellesów mu brakuje. Cały czas przeciętniak, ale do bezrefleksyjnego popijania obleci.

Parametry:
11,5% ekstr i 5% alk.

[grodek]

KOLOR: jasnozłoty, piwo klarowne.
PIANA: biała, drobnopęcherzykowa, mało obfita, po chwili całkowicie zniknęła.
ZAPACH: niezbyt intensywny, głównie słodowy, minimalnie chmiel i owoce.
SMAK: mało treściwe, delikatna słodycz, posmak słodowy, powiew nut chlebowych i karmelowych. Finisz z niewysoką, chmielowa goryczką.
WYSYCENIE: średnie.
OGÓLNIE: Dobre na ugaszenie pragnienia i tylko tyle. Butelka o pojemności 0,5L, termin do 30.06.2021. Kupione w Kauflandzie, cena 6,99 zł.

[Prusak]

Kolor jasny, słomkowy, piwo bardzo klarowne.
Piana z dużą czapą. opadająca wolno, ślady na szkle w postaci kręgów w regularnych odległościach.
Wysycenie średnie do niskiego.
W zapachu trudno wywąchać jakieś wyraźne nuty, głównie kapka słodu i mineralność.
Piwo o zdecydowanie słodowym profilu smakowym, zgida że pojawia się tu kontra słodowo-chlebowa.
W sumie pół na pół, ale na pewno nie do wylania albo nie do powtórzenia.