trzeci z kolei Schwelmer (obok: Pilsa oraz Bernsteina) z dostawy od Andiego.
tym razem jest to ciemniak,
butelka jak w poprzednikach. voltaż 4,2%alc.
zapach: dość złożony, ciekawy (hmm, to chyba nic nikomu nie mówi , mnie też nie, ale wyobraźnia mi o tej porze dosłownie skonała, więc wyobraź sobie że jest on ciakawy i złożony )
piana: ciemnokremowa, gruboziarnista, utrzymywała się nawet dość długo.
bąbelki: ilość w sam raz.
smak: gorzki jest ten ciemniak, tak jak lubię. dłuuuga goryczka. od czasu do czasu miło szczypie w język.
całkiem nieźle mi smakował.
spokojnie dam 5.
tym razem jest to ciemniak,
butelka jak w poprzednikach. voltaż 4,2%alc.
zapach: dość złożony, ciekawy (hmm, to chyba nic nikomu nie mówi , mnie też nie, ale wyobraźnia mi o tej porze dosłownie skonała, więc wyobraź sobie że jest on ciakawy i złożony )
piana: ciemnokremowa, gruboziarnista, utrzymywała się nawet dość długo.
bąbelki: ilość w sam raz.
smak: gorzki jest ten ciemniak, tak jak lubię. dłuuuga goryczka. od czasu do czasu miło szczypie w język.
całkiem nieźle mi smakował.
spokojnie dam 5.
Comment