kolejna perełka z torby Andiego
Vormann Suerlaender Weicenbier, (czyli pszeniczne).
standardowa niemiecka but. zwrotna 0,5l (NRW),
refermentacja w butelkach, osad drożdżowy.
browar Vormann, Hagen-Dahl, Niemcy
alk. 5,0% obj.
zapach: typowy dla pszenicznych, (jeszcze za mało pszenicznych próbowałem żeby wyraźnie wyczuwać niuanse zapachowe pomiędzy nimi: niemieckie białe wydają się być w miarę jednorodne w tej kwestii, mniej bądź bardziej słodkawo-owocowo-drożdżowe)
piana: cudna, na 6 z wielkim plusem! to była największa korona jaką kiedykolwiek postawiłem z piany. gęsta, sztywna, biała i do końca się utrzymała. gdzieś po minucie od ostrożnego nalania piwa zaczęła się znowu powiększać!
bąbelki: one zwariowały! takie kłęby się tworzyły w szklanicy, że zacząłem się zastanawiać czy piwo w niej pozostanie. zostało
smak: gładki, leciutka goryczka, szkoda że smak za krótko gości (tzn. zbyt szybko zanika)
dalej niestety jestem trochę przeziębiony, ale nie ma już wyjścia, nie mogłem dłużej czekać miałem boleśnie poszarpane gardło, a to pszeniczne, wydaje mi się, że istotnie złagodziło to nieprzyjemne uczucie (nie wiem czy to zaleta pszenicznych w ogóle czy tego konkretnego przypadku)
spokojna 5.
Vormann Suerlaender Weicenbier, (czyli pszeniczne).
standardowa niemiecka but. zwrotna 0,5l (NRW),
refermentacja w butelkach, osad drożdżowy.
browar Vormann, Hagen-Dahl, Niemcy
alk. 5,0% obj.
zapach: typowy dla pszenicznych, (jeszcze za mało pszenicznych próbowałem żeby wyraźnie wyczuwać niuanse zapachowe pomiędzy nimi: niemieckie białe wydają się być w miarę jednorodne w tej kwestii, mniej bądź bardziej słodkawo-owocowo-drożdżowe)
piana: cudna, na 6 z wielkim plusem! to była największa korona jaką kiedykolwiek postawiłem z piany. gęsta, sztywna, biała i do końca się utrzymała. gdzieś po minucie od ostrożnego nalania piwa zaczęła się znowu powiększać!
bąbelki: one zwariowały! takie kłęby się tworzyły w szklanicy, że zacząłem się zastanawiać czy piwo w niej pozostanie. zostało
smak: gładki, leciutka goryczka, szkoda że smak za krótko gości (tzn. zbyt szybko zanika)
dalej niestety jestem trochę przeziębiony, ale nie ma już wyjścia, nie mogłem dłużej czekać miałem boleśnie poszarpane gardło, a to pszeniczne, wydaje mi się, że istotnie złagodziło to nieprzyjemne uczucie (nie wiem czy to zaleta pszenicznych w ogóle czy tego konkretnego przypadku)
spokojna 5.
Comment