Heller-Trum, Aecht Schlenkerla Rauchbier Märzen
Collapse
X
-
-
Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
Kolor - Ciemny rubin, piękny.
Piana - Beżowa, gęsta i dość wysoka, pozostaje prawie do końca i zostawia sporo śladów na szkle.
Zapach - Pierwsze wrażenie to potężny ładunek wędzoności - mnie kojarzy się najbardziej z mocno uwędzonym boczkiem, ewentualnie suchą swojską kiełbasą. Po oswojeniu się z tym aromatem można doszukać się lekkich słodowych i kawowych nut.
Smak - Znowu intensywna wędzonka, do tego nieco przypalanych nut z wyraźną goryczką, lekki akcent suszonej śliwki. Wędzony posmak bardzo trwały, długo pozostaje w ustach.
Wysycenie - niezbyt wysokie.
Opakowanie - Jak na zdjęciach - butelka Euro po ciężkich przeżyciach, charakterystyczne etykiety i kapsel z kulawym piwowarem - Schlenkerlą.
Zdobyte dzięki uprzejmości kolegi adi_999 (razem z Urbockiem i Weizenem z Heller-Trum). Dziękuję
Miałem już wcześniej okazję spróbować kilka łyków tego piwa ale nadal robi na mnie ogromne wrażenie - bardzo charakterystyczne i po prostu pyszne (inna sprawa, że wędzone klimaty bardzo lubię również przy jedzeniu). Na pewno warto spróbować, żeby dowiedzieć się jak fantastycznie różnorodny jest świat piwa.
Ze względu na cenę i dostępność pewnie powtórzę za pół roku przy jakiejś dobrej okazji. Z drugiej strony pite za często pewnie szybko by spowszedniało. Tak czy inaczej: polecamNie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.Comment
-
Piwo dymione jest dla koneserów. Pić je codziennie, to tak jakby codziennie chodzić do opery. Schlenkerla Rauchbier to świetnie udany melanż piwa marcowego z dodatkiem słodów dymionych. Solidna piana i wielostopniowy aromat wędzono-dymiony. Początkowo zapach przypomina wędzoność morską (ryby) i górską (sery), ale mieszając się z wrażeniami smakowymi przechodzi w piękny i delikatny posmak ogniskowego dymu. Aromat zdominowany jest nutami wędzonymi, marcowość piwa wyczuwalna jest dopiero w smaku i na finiszu, który zdradza szlachetną goryczkę ponownie mieszającą się z wtrąceniami dymnymi.
Etykieta od lat się nie zmieniła, a napis na kontretykiecie stylizowany na staroniemiecki język głosi: Uwarzony w Bambergu zgodnie z naszych ojców zwyczajem, chłodzony i leżakowany w głębokich zakamarkach gór jest zdrowym i smakowitym eliksirem życia, szynkowanym w dostojnej karczmie zwanej Schlenkerla, wzmiankowanej już w 1405 roku. Jednakowoż ci, którym ów wywar za pierwszym razem nieco obcym się wyda, niech się nie zrażają, bo wnet pojmą, że ich pragnienie nie maleje, a samopoczucie wyraźnie rośnie.
Miło, że strona internetowa browaru jest w języku polskim!
Koniec i bomba, a kto nie pił ten trąba!Comment
-
Bardzo dobre piwo o wyraźnym smaku wędzonego sera - jakby się go jadło. Dobra piana i dobre piwo. Fakt, że do smaku trzeba się przyzwyczaić ale naprawdę warto."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"Comment
-
Mi bardziej przychodzi na myśl wędzonka, niż ser, ale fakt - piwo bardzo dobre. Osobiście z Schlenkerli wolę wędzonego WeizenaComment
-
Comment
-
Ja jakoś się nie przyzwyczaiłem, ale tragiczne dla moich kubków smakowych nie było. Ładna butelkaComment
-
Znam to piwo od lat i stwierdzam, że wędzoność zluzowała . Kiedyś było to piwo hardcorove tak, że popiół osiadał na zębach , a teraz to lajcik. Nie wiem czy to może kłyt martekingowy, skoro od lat w kategorii rauchbier European Beer Star złoto przyznaje się piwu z browaru Rittmayer, gdzie wędzoność jest jedynie zaakcentowana. Tęsknie za harcorovą Schlenkerlą to było, super piwo. Próbowałem je odtworzyć swoją "Igraszki Lusi Ferówny", którą rozlewałem podczas Festiwalu w Żywcu i myślę (mam nadzieję), że sympatyków mocnej wędzonki jest więcej. A'propos szykuję turbo wędzonkę na Birofilia 2011. Hej.Comment
-
Też tak sądzę, ale wydaje mi się, że to może być kwestia przyzwyczajenie. Na początku ten smak to był szok, a teraz jak narkoman szuka się coraz mocniejszych wrażeń.Comment
-
Jeśli przytargasz tę turbowędzonkę do Żywca, to będę krążył koło twojego stoiska jak mucha koło... cukru.Comment
-
Też mi się wydaje, że wędzoność zmalała. Piłem tego rauchbiera we wtorek po dłuższej przerwie i mocno się zdziwiłem. Owszem, dalej jest bardzo smaczne i wyraźnie wędzone, ale nie tak jak kiedyś.Comment
-
Bardzo smaczne dymione piwo. Efekt wędzoności znacznie bardziej wyczuwalny niż w Ala' Grodziskim. Kolor ciemno-bursztynowy, rzekłbym - marcowy. Piana drobna, szybko zanika, pozostawia jednak ślady na wierzchu. Wysycenie optymalne, bąbelki przyjemnie podkreślają aromat dymu. Cena: 7,50 zł, Rodzinka-Bis.Last edited by lisiewski; 2010-11-13, 13:32.Comment
-
Kolor: Wydaje się czarny. Po bliższym spojrzeniu bardzo ciemnorubinowy i lekko przejrzysty.
Piana: Beżowa i średniobąblowa. Po kilku minutach opadła do ochronnej warstwy. Później zostaje mocno zaznaczony pierścień.
Zapach: Na pierwszy plan wysuwa się śliczna wędzonka, dość intensywna. Niczym dobry wyrób wędliniarski. W tle czuć zapach popiołu. Poezja.
Smak: Po ledwo wyczuwalnym słodkim początku dociera porządna gorycz, a w tle lekko wędzony posmak, niestety nie tak intensywny jak w zapachu. Ale i tak można je pić i pić...
Wysycenie: Duże.
Opakowanie: Klasyczne, bardzo ładne.Comment
-
Moje trzecie podejście do tego piwa. Każde w innym stopniu mojego piwnego zaawansowania. Pierwsze smakowało mi jako tako, ale nie wiedziałem kompletnie z czym to sie je, a raczej pije Przy drugiej próbie miałem już świadomość co to za piwo i jakie ma walory. Teraz dopiero jestem w stanie opisać jego zalety i w pełni je docenić.
Piękny, ciemny wiśniowo-rubinowy kolor, puszysta drobna, beżowa i trwała piana praktycznie przez cały czas utrzymuje się połcentymetrowy kożuszek. Zapach wyraźnie wędzony, może ta wędzonka zbyt mocno tu dominuje, bo ciężko jest wyczuć cokolwiek innego, ale sam w sobie i tak jest przyjemny. Mi się kojarzy z wędzoną świąteczną szyneczką z dzieciństwa Smak piwa jest bardzo dobry, czuć palony słód, chmiel, a całość otulona jest w akcenty dymne, które przyjemnie komponuja się z końcową goryczką. Może mogłoby być nieco bardziej treściwe - jak mój ulubiony Smokey George, pewnie Urbock taki będzie. W sumie to, że Marzen jest trochę lżejsze nie jest wadą, pije się go przyjemnie, nie ciąży aż tak na żołądku. Jest to ścisła czołówka piw dymnych, ale Georga w moim odczuciu nie przebija.Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar DemonComment
Comment