Na etykiecie niedźwiedź sięga jęzorem do kufla z piwem. I ja mu się nie dziwię. Bo to bardzo ciekawe piwo.
Ciemne, przezroczyste, piękna piana (choć po czasie nieco dziurawieje to trzyma do końca), w smaku pobrzmiewa jakby podpiwek. Lekko czuje się też posmak owocowy.
Zawartość alk 5,1%.
Butelka 0,5l, zamykana porcelanką. Przy otwieraniu trzeba uważać – moje miało wybuchowe tendencje.
Producentem jest – zdaje się – mały browar (nie znam niemieckiego więc niewiele mi mówią opisy na etykiecie i kontrze), daleki od wielkoprzemysłowych gigantów. Ale ta informacja musi jeszcze zostać zweryfikowana.
Ahornberger Landbrauerei
95176 Konradsreuth
Niestety w Chorzowie kosztuje to piwo 13 zł.
Ciemne, przezroczyste, piękna piana (choć po czasie nieco dziurawieje to trzyma do końca), w smaku pobrzmiewa jakby podpiwek. Lekko czuje się też posmak owocowy.
Zawartość alk 5,1%.
Butelka 0,5l, zamykana porcelanką. Przy otwieraniu trzeba uważać – moje miało wybuchowe tendencje.
Producentem jest – zdaje się – mały browar (nie znam niemieckiego więc niewiele mi mówią opisy na etykiecie i kontrze), daleki od wielkoprzemysłowych gigantów. Ale ta informacja musi jeszcze zostać zweryfikowana.
Ahornberger Landbrauerei
95176 Konradsreuth
Niestety w Chorzowie kosztuje to piwo 13 zł.
Comment