Pyszny pilsik. Piję właśnie drugiego Kega, którego trochę przetrzymałem po dacie ważności (nie było jakoś okazji).
Data to 27.01.2012r. - piwo zachowało swój pierwotny charakter, jedyna zmiana to lekkie zmętnienie. Kolor jasnozłoty, piana trwała, wysoka, oblepiająca szkło, gęsta jak ubite białko.
Zapach wyraźnie chmielowy, ziołowo-żywiczny. Lekki i orzeźwiający.
Smak również lekki, z dominacją chmielu i akcentów ziołowych, podstawa słodowa jest skromna, ale odpowiednia. Piwo jest dla mnie świetnie zbalansowane. Zostawia po sobie długotrwałą chmielowo-żywiczną goryczkę. Lekkość picia i niewielka zawartość alkoholu tworzy idealne piwo sesyjne.
Chyba najlepszy niemiecki Pilsner z jakim przyszło mi się mierzyć. Obawiam się, że puszka nie dotrwa do wieczora Szkoda tylko, że w Toruniu nie ma Kuflandu/a aby uzupełnić zapasy.
Data to 27.01.2012r. - piwo zachowało swój pierwotny charakter, jedyna zmiana to lekkie zmętnienie. Kolor jasnozłoty, piana trwała, wysoka, oblepiająca szkło, gęsta jak ubite białko.
Zapach wyraźnie chmielowy, ziołowo-żywiczny. Lekki i orzeźwiający.
Smak również lekki, z dominacją chmielu i akcentów ziołowych, podstawa słodowa jest skromna, ale odpowiednia. Piwo jest dla mnie świetnie zbalansowane. Zostawia po sobie długotrwałą chmielowo-żywiczną goryczkę. Lekkość picia i niewielka zawartość alkoholu tworzy idealne piwo sesyjne.
Chyba najlepszy niemiecki Pilsner z jakim przyszło mi się mierzyć. Obawiam się, że puszka nie dotrwa do wieczora Szkoda tylko, że w Toruniu nie ma Kuflandu/a aby uzupełnić zapasy.
Comment