Browar z Lengenfeld (część miasteczka Velburg) z bawarskiego Górnego Palatynatu, mniej więcej pomięcy Norymbergą a Ratyzboną (Regensburg).
Kupfer czyli miedź. Jedno z ich miedzianych piw było już opisywane:
Tu jest mocniejsza, koźlakowa wersja. Ekstr. 16%, alk. 6,4%
Aromat: słodowy z suszonymi owocami (głównie śliwki, nieco rodzynek), chleb (łagodnie razowy)
Piana - wysoka, zwarta z pojedynczymi bąblami, dość trwała z kożuszkiek, trochę zostaje na szkle
Barwa - bardzo ciemna miedź, lekko opalizuje
Wysycenie - umiarkowane w kierunku łagodnym, ale musuje całkiem wyraźnie
Smak - miękka słodowość. Mamy tu na pierwszym miejscu suszone owoce (śliwki i rodzynki delikatnie macerowane w alkoholu, jest też ciut suszonej żurawiny), potem łagodniej chleb z podpieczoką skórką, chmielowe muśnięcie. Finisz przyjemnie i bardzo delikatnie rozgrzewa. W ustach na dłużej pozostaje lekka orzechowa goryczka.
Treściwość - zdecydowana pełnia, koźlakowa łagodność
Klasa piwo! Złożone i bardzo smaczne.
Kupfer czyli miedź. Jedno z ich miedzianych piw było już opisywane:
Tu jest mocniejsza, koźlakowa wersja. Ekstr. 16%, alk. 6,4%
Aromat: słodowy z suszonymi owocami (głównie śliwki, nieco rodzynek), chleb (łagodnie razowy)
Piana - wysoka, zwarta z pojedynczymi bąblami, dość trwała z kożuszkiek, trochę zostaje na szkle
Barwa - bardzo ciemna miedź, lekko opalizuje
Wysycenie - umiarkowane w kierunku łagodnym, ale musuje całkiem wyraźnie
Smak - miękka słodowość. Mamy tu na pierwszym miejscu suszone owoce (śliwki i rodzynki delikatnie macerowane w alkoholu, jest też ciut suszonej żurawiny), potem łagodniej chleb z podpieczoką skórką, chmielowe muśnięcie. Finisz przyjemnie i bardzo delikatnie rozgrzewa. W ustach na dłużej pozostaje lekka orzechowa goryczka.
Treściwość - zdecydowana pełnia, koźlakowa łagodność
Klasa piwo! Złożone i bardzo smaczne.
Comment