Radeberger, Pilsner

[porek388]

Kolor: jasnozłoty.
Piana: obfita, trwała.
Wysycenie: dobre.
Zapach: lekko chmielowy.
Smak: wyraźna goryczka i średnio mocny smak słodu. Dość pełne piwo choć brakuje mu trochę zdecydowania w smaku - jest delikatne i subtelne - chyba za szybko wypiłem żeby to docenić, ale na degustację czeka jeszcze 5l beczka.
Opakowanie: bardzo ładne - biało-złota etykieta i kapsel w złotku nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z piwem segmentu "premium". Do tego butelka z długą szyjką z tłoczonym napisem Radeberger. Jedno z ładniejszych opakowań piwa jakie widziałem.

Ogólnie solidne piwo na 4,5.

Cena 0,70 EUR w getrenku w Goerlitz.

[Gambrinus]

Radeberger jest dostepny w duzej ilosci pubow na Brooklynie. Wrazenia smakowe te same co zawsze - solidny pils z porzadna goryczka, mimo ze dosc wytrawny wcale nie jest wodnisty. Piwo wspominane juz w "Lalce", a wiec zdecydowanie klasyk

[Mikko]

Radeberger jest dostepny w duzej ilosci pubow na Brooklynie. Wrazenia smakowe te same co zawsze - solidny pils z porzadna goryczka, mimo ze dosc wytrawny wcale nie jest wodnisty. Piwo wspominane juz w "Lalce", a wiec zdecydowanie klasyk

Może myślę zbyt stereotypowo ale jak Amerykanie reagują na takie piwo jak Radeberger z charakterystyczną dla niemieckich piw dość dużą goryczką. Mam wrażenie że musi ich wykręcać po tych BUDach i innych Millerach.

[Kwadri]

Kolor: Jasnozłoty.
Piana: Burzliwa, tworzy ładną czapę z dużymi pęcherzami, jednak dość szybko opada do malutkiej warstewki. Mała obręcz zostaje do końca.
Zapach: Chmielowo-chlebowy. Ładny. Później przebija się słód.
Smak: Świetne. Pierwsze wrażenie lekko chlebowy, zakończony delikatnie zaznaczoną goryczą. Dobre, smakowało.
Wysycenie: Średniowysokie. Mogłoby być nieco wyższe, jednak jak najbardziej w normie.
Opakowanie: Na butelce wygrawerowana nazwa piwa, a etykieta ładna biała ze złotymi napisami.

[Twilight_Alehouse]

Kupione w Zofmarze za 5,20 zł.

Butelka NRW, 5,3% alk. obj.

Kolor: Idealnie złoty.
Piana: Całkiem ładna z początku, ale szybko opada do dziurawej warstewki.
Zapach: Silny, słodowo-chmielowy (w tej właśnie kolejności). Słodowość trochę koncernowo mdła.
Smak: Z początku czuć wyraźną słodowość i lekką goryczkę, dobrze przeplatające się ze sobą. Potem goryczka nabiera siły, robi się naprawdę solidna, a słodowość przechodzi w lekki chlebowy posmak.
Opakowanie: Niezbyt wyrafinowana, ale czytelna etykieta o umiarkowanej kolorystyce. Butelka 0,33l z tłoczeniami. Sympatyczny firmowy kapselek.
Uwagi: Solidne chmielenie, ale poza tym całość trochę wodnista. Mimo to pije się z przyjemnością.

Na zdjęciu aktualna wersja etykiety dla butelki 0,33l.

[MarcinKa]

Piwo otrzymane w prezencie. Butelka 0,5l. Moc 4,8%, ekstrakt? Kolor złoty, jaśniutki. Piwo klarowne. Piana drobniutka, jednolita, duża. Trwała, powoli opada. Zapach wyraźny, chmielowy. Poprawny, bez żadnych dziwnych nut. Smak chmielowy, lekki. Goryczka dość silna, posmak średnio długi. Słodowości niewiele czuć. Wysycenie średnie, ciut mocniejsze było by wskazane. Opakowanie (jak u sibarha), starannie wykonane, skromne kolorystycznie. Niczym się nie wyróżnia i nie zwraca na siebie uwagi. mała szansa, że patrząc na regał z piwami, akurat je zapamiętamy. Piwo poprawne, niezłe. Dobre na upał, na wycieczkę... Bez żadnych indywidualnych cech. Trochę „nudne”. Oceniam je na -4 (1 – 6).
Dzięki Ania.

[Livres]

Solidny niemiecki Pilsner z bardzo przyjemną, wyrazistą goryczką. Tylko tyle i aż tyle.

[Mario_Lopez]

Mi osobiście średnio podeszło...

Kolor jasnego złota, piana niewysoka, krótkotrwała, zapach piwniczno - chmielowy, w smaku dosyć toporne, gorzkie, ciężkie pomimo niezbyt wysokiej zawartości alkoholu. Widać to nie jest piwo dla mnie, wracał do niego nie będę.

[coder]

Aromat: koncernowy słodowy z kartonem (utlenienie) i lekkim skunksem (naświetlenie)

Barwa: żółta, iskrząco klarowne

Piana: obfita, rzadka, dość trwała

Smak: koncernowa pusta słodowość przykryta dość wysoką i tępą goryczką, szmaciany posmak

Groryczka: średnia, tępa, pusta i męcząca

Odczucie w ustach: mocno nagazowane, smukłe

Ogólne wrażenie: euro - lager nieco mocniej nagoryczkowany, zleżały i utleniony, paskudztwo

[chechaouen]

Wersja puszkowa z Lidla
Zwraca uwagę bardzo ładna, sztywna i obfita piana, która jednak nie jest za trwała. Zapach strasznie nijaki, mdła koncernowa słodowość. W smaku też mocno tak sobie. Głównie sredniomocna pilsowa goryczka, która jest dość płaska i przyciężkawa. Słodowość też się odzywa, ale nie daje od siebie nic przyjemnego. Finisz podszyty mdła nutą, która zostaje niestety w ustach gdy wygasa goryczka. W porównaniu z próbowanym wczoraj Krombacherem (ta sama cena -2,44 - w lidlowej promocji) wypada w mojej ocenie z pewnością gorzej.

[Javox]

Piana - fajna tylko przy nalewaniu, po "chwili" jest już tylko nie pełna warstewka.
Barwa - jasna słomka.
Gaz - średni.
Aromat - słód i zbożowość. Aromat nawet przyjemny.
Smak - na początku trochę słabo ale potem lepiej. Uruchamia się niezła goryczka w otoczce zbożowej. Tylko lekko słodkawe.

Dzięki koledze Lidlowi zakup piwa zza zachodniej granicy.
Mimo wielkiego koncernowania niektóre piwka wchodzą nieźle.

[WojciechT]

Gdyby browar w Tychach czy w Żywcu warzył na masową skalę takie piwo, to nie kręciłbym nosem, będąc ciągniętym przez znajomych do „koncernowego” pubu. Żadnych „skarpetek”, łodygowej goryczy czy innych nieprzyjemnych posmaków i aromatów. Czysty w profilu, chociaż nie bezsmakowy lager – słodowość jest wyraźna, goryczka przyjemna, krótka, acz nawet mocna. Może kwasek nieco za duży. I nie oferuje to piwo jakichś niesamowitych doznań smakowych, ale jest stosunkowo smaczne.

[Frittle]

Piwo kupione w Lidlu.
Kolor: Bardzo blady. Przejrzysty jak destylowana woda.
Piana: Ani obfita, ani trwała. Porażka.
Zapach: Dość intensywny. Wyczuwalny aromat chmielu, ale głównie w takim nie do końca przyjemnym, łodygowym stylu. Plus zapach typowych drożdży lagerowych.
Smak: Nieprzyjemna goryczka. Taka tępa, zalegająca. Po pewnym czasie można się do niej przyzwyczaić i piwo pije się bezrefleksyjnie.
Wysycenie: Odpowiednie.
Opakowanie: Nieco ładniejsze niż norma dla koncerniaków niemieckich.

Ogółem - nie polecam. Dokładając 30-50 groszy, możemy kupić choćby Warmińskie Rewolucje, które pokazuje jak przyjemne efekty może dać intensywniejsze nachmielenie. W ocenianym piwie goryczka jest zalegająca.

[Oskaliber]

Kolor: Złoty, mętny.
Piana: Biała, średnio obfita, średnio gęsta, dosyć trwała. Opada do kożucha.
Zapach: Ziołowy chmiel, słód, lekka siarka.
Smak: Treściwość średnio niska. Słodowość, trochę ziołowego chmielu, lekka siarka. Goryczka średnia, lekka kwaskowatość.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Może być.
Uwagi: Pite w wersji lanej.

[Pivotal]

Właśnie znalazłem to piwo w szafie,termin do końca listopada 2013...a więc nie najświeższe. Cały czas stało w pozycji stojącej (zaciemnione miejsce,temperatura pokojowa). Na dnie zdążył wytworzyć się osad,po odwróceniu butelki,widać jak piwo robi się mętne. Nigdy nie piłem pilznera po tak zaawansowanym leżakowaniu. Myślicie,że nada się do wypicia...bez zbędnych reperkusji żołądkowych?