Autenried Schlossbraurei, Autenrieder Weizen

[slavoy]

Alk. 5,3% obj.
Pszeniczniak z "gruboziarnistym" wyraźnym osadem drożdżowym. Dopóki nie wleje się mieszkających na dnie farfocli (ja mimo wszystko w końcu się zdecydowałem), to przedstawia się prawie jak kristalklar, czyli mało mętne po prostu. Barwa dość jasna - słomkowa wręcz. Bardzo intensnywny kwiatowo-cytrynowy zapach, piana jak na pszenicę dość kiepska - półpłynna i ekspresowo uciekająca.
A w smaku - bardzo dobry i intensywny niemiecki pszeniczniak, jakiego chciałoby się pijać codziennie. Smaczne, ale nie wybijające się niczym ponad dostępne w Polsce niemieckie pszenice.
Daję solidne 4.

[Pancernik]

Bladozłoty i mętny pszeniczniak. Buduje ładną, białą, bardzo drobną, wysoką, dość sztywną pianę.
Pachnie w klasycznych tematach gatunku, tj. banany + goździki + cytrusy = . W smaku fajne, orzeźwiające grejpfruty, tło bananowe, szczypta goździków, nie wiem czemu pojawia się wrażenie pewnej wodnistości...
Gazu dużo, toż to weizen... Kapsel browaru, dość typowa, południowoniemiecka eta z landszafcikiem.
Całkiem typowy, klasyczny, choć absolutnie nie-niesmaczny pszeniczniak, kolega gdzieś się w okolicy przewinął i przywiózł. Za to chwała mu.
A co do browaru, to ponoć powstał w roku 1650 i do roku 1912 znajdował się w arystokratycznych rękach...