Piwo kupione jeszcze na wakacjach w Alhbecku za 0,55 euro.
Warzone w browarze w Rostocku, alc. 4,9%, ekstraktu nie ma, ale pewnie cos koło 11,5%.
Piana fatalna, od razu zrobiły się dziury i zniknęła, kolorek jasny, zbyt blady, gazowanie w normie, dużo dużych bąbelków, wraz z upływem czasu było ich coraz mnie, pod koniec już w ogóle. W smaku to piwo wydało mi się cierpkie, niezbyt smacznene, niby goryczka jest odpowidenia, nut kwasowych i innych takich nie ma, ale jakoś mi nie podeszło szczególnie, po prostu wydało mi się bez wyrazu, żadnych charakterystycznych cech. Ogólnie myśle że na lato to piwo idealne, teraz wole jakieś bardziej konkretne, w sumie to całkiem zwyłky, dobry, pils.
Warzone w browarze w Rostocku, alc. 4,9%, ekstraktu nie ma, ale pewnie cos koło 11,5%.
Piana fatalna, od razu zrobiły się dziury i zniknęła, kolorek jasny, zbyt blady, gazowanie w normie, dużo dużych bąbelków, wraz z upływem czasu było ich coraz mnie, pod koniec już w ogóle. W smaku to piwo wydało mi się cierpkie, niezbyt smacznene, niby goryczka jest odpowidenia, nut kwasowych i innych takich nie ma, ale jakoś mi nie podeszło szczególnie, po prostu wydało mi się bez wyrazu, żadnych charakterystycznych cech. Ogólnie myśle że na lato to piwo idealne, teraz wole jakieś bardziej konkretne, w sumie to całkiem zwyłky, dobry, pils.
Comment