Schultheiss, Schultheiss Berliner Weisse Original

[Andi]

Berliner Weisse o zawartosci Alk.3,3% ma barwe zöltawo metna nieprzyjemna.
Pian w zasadzie jej brak wraz z nalewaniem znika.
Smak KWASNY nie do wypicia jedynie z domieszka innych soköw najlepiej malinowego

[yendras]

Zaskoczony byłem pianą, a raczej jej brakiem. Po nalaniu piana miała wysokość 1 cm i opadła błyskawicznie, dzięki czemu piwo wyglądało raczej jak sok z trzciny cukrowej. Zapach drożdżowy. Smak cierpko - kwaśny, w tle wyczuwalne drożdże. Po trzech łykach zdecydowałem się na dolanie berlińskim zwyczajem soku, dzięki czemu smak zaczął przypominać nieco lambika.
Raczej nie zostanę fascynatem berlińskich pszenicznych.
Cena 0,40 EUR za 0,33 l.

[ART]

znalazłem butelczynę przeterminowanego Noteckiego - oczywiście nie wylałem zawartości bez jej sprawdzenia. I w efekcie miałem podobne wrażenia co i podczas spożywania owego Berliner Weisse (bez soczkowych ulepszaczy ma sie rozumieć...). Może to jakiś spisek?

[yendras]

ART napisał(a)
Może to jakiś spisek?

Albo pomysł co Browar Czarnków może zrobić z przeterminowanym Noteckim zamiast wylewać. Wystarczy wydrukować nowe etykiety

[Piecia]

najgorsze piwo jakie ostatnio piłem: kolor oranzada grejfrutowa (proszę bez skojarzeń - Grejfrutowe było o niebo lepsze)
piany brak, smak niemal taki jak wino musujace które pije się w zastępstwie szampana - i to te najgorsze z najgorszych - kwas z gazem, w smaku mozna poczuć jakiś miły akcent ale trzeba nań dłuuuugo czekać i wytrzymać wcześniejszy kwas
1/4 poszła do ścieku
a cenią się podobnie do Paulanera (50 centów za bączek przy 69 centach za 0,5 litra Paulanera )

[brzeczka]

faktycznie piana tylko chwilowa, kolor gdzieś pomiędzy sokiem grejpfrutowym a sokiem z kiszonej kapusty, w smaku fermentacja wstrzymana w pół drogi, cierpko-kwaśne z posmakiem pszenicznym...
ja i tak zawsze ściągam 1-2 z półki, fantastycznie gasi pragnienie w upalne dni, koniecznie bez soku, jak hardcore to hardcore, poza tym z sokiem malinowym (czerwone) albo macierzankowym (zielone) piją turyści w Berlinie, a mnie nie wchodzi
50 centów to chyba na tankstelli, straszna drożyzna
pamiętajcie, że nie na darmo leją to w bączki (stosowane w identycznym kształcie w Berlinie już w latach 30-tych), bo po prostu więcej się nie da na raz, a ja i tak od czasu do czasu lubię

[slavoy]

Okrrrutnie kwaśne. Kwaśniejsze jeszcze od Berliner Kindl Weisse. W trójkę (Ja, Marusia i Jerzy) Zmęczyliśmy połowę, a do reszty dolaliśmy syropu malinowgo, czyniąc już z tego nie-piwo, bo szkoda było wylać.
Przy okazji doszliśmy chyba dlaczego do tego jest stosowane tak osobliwe szkło - po prostu w takim łatwiej wymieszać sok

To dla mnie koniec przygody z berlińskimi pszeniczniakami. Nigdy więcej.

I ponawiam swoje pytanie - czy jest sens produkowac coś, co trzeba z mieszać z sokiem (czyniąc z tego 'niewiadomoco'), aby było wogóle wypijalne?

[ergie]

(...) I ponawiam swoje pytanie - czy jest sens produkowac coś, co trzeba z mieszać z sokiem (czyniąc z tego 'niewiadomoco'), aby było wogóle wypijalne?

po prostu tradycja rzecz święta

[becik]

identyczne jak na zdjęciu Andiego z tym że barwa przypomina zmetnialy napój cytrynowy (mniej żółta),
piwo po prostu niewypijalne, kwaśne jakby wlali do niego kwasek cytrynowy, przy przytknięciu języka do piany juz wykręca, to prędzej jakiś niemiecki "kret" a nie piwo, ohyda

[M-kwadrat]

Z dodanym sokiem jest całkiem przyjemnym napojem ale trudno się wtedy już doszukiwać smaków piwnych. W berlińskiej pizzerii 2 euro za 0,33l. Niestety nie dane było mi spróbować wersji bez dodatków. Z dodatkiem soku zielonego (jak podaje przewodnik z marzanki wonnej - Waldmeister) i wetknięciu grubej słomki do picia wygląda jak na załączonym zdjęciu z maja 2009.

[Pierre_Dolchee]

Dostałem w prezencie 3 butelki Schultheiss Berliner Weisse, z jednym hakiem. Data ważności minęła prawie 30 lat temu. Jedna z butelek pochodzi z "Abteilung Malzbierbrauerei Groterjan der Schultheiss Brauerei AG, Berlin". Scan nalepki wkrótce. Tych innych nie da sie zidentyfikować.

Znam osoby co wypiły takie piwa i żyją dalej

[kopyr]

Dostałem w prezencie 3 butelki Schultheiss Berliner Weisse, z jednym hakiem. Data ważności minęła prawie 30 lat temu. Jedna z butelek pochodzi z "Abteilung Malzbierbrauerei Groterjan der Schultheiss Brauerei AG, Berlin". Scan nalepki wkrótce. Tych innych nie da sie zidentyfikować.

Znam osoby co wypiły takie piwa i żyją dalej

Ja bym wypił z przyjemnością. W berlinerze chyba nie ma co się zepsuć.

[sibarh]

Data ważności minęła prawie 30 lat temu.

Ciekawe gdzie to trzymali . W jakimś bunkrze na wypadek wojny ....

[szczawik]

I ponawiam swoje pytanie - czy jest sens produkowac coś, co trzeba z mieszać z sokiem (czyniąc z tego 'niewiadomoco'), aby było wogóle wypijalne?

Tego Berlinera nie piłem, piłem tego od Berlinera Kindla i moja odpowiedź brzmi - tak, jest, bo są ludzie, którym to piwo smakuje. Dla tych ludzi to piwo bez soku jest nie tylko wypijalne, ale nawet bardzo smaczne. Jestem jednym z tych ludzi i myślę, że jest ich trochę więcej . Inna sprawa, że to nie jest piwo codzienne, tylko takie, żeby sobie raz po raz wypić, tak myślę.

Pozdro!