Berliner Kindl, Weisse

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • porek388
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2008.11
    • 213

    #31
    Kolor: żółty lekko mętny.
    Piana: drobnoziarnista, utrzymała się przez 5 min.
    Nagazowanie: duże
    Zapach: cytrusowy, orzeźwiający.
    Smak: wyraźny kwaskowy, w tle bardzo lekka goryczka. Smak jest zdecydowanie inny niż jakiegokolwiek piwa które do tej pory spożywałem. Bardziej przypomina mocno kwaśny sok cytrynowy niż piwo. Lubie kwaśne klimaty więc dla mnie OK. Nie wyobrażam sobie dodawania soku - jak komuś nie pasuje to niech nie pije, albo napije się soku owocowego bez piwa.
    Opakowanie: butelka bączek 0,33l, etykieta OK.

    Ogólnie bardzo dyskusyjny smak, który pewnie niewielu pasuje, doskonale gasi pragnienie mocno schłodzone. Moja ocena na 4,4.

    Cena 0,59 EUR w getrenku w Goerlitz.

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mikko
      przepraszam za ignorancje ale jak to piwo ma sie do Grodzisza, z opisu mojego ojca widze podobienstwa miedzy tymi piwami???
      Są to dwa różne style piwa.
      Jedyne podobieństwa, to fakt, że są to piwa pszeniczne i stosunkowo niskoalkoholowe. Grodzisz był/jest* produkowany ze słodu pszenicznego wędzonego/dymionego (bo podobno jest różnica**) w dymie z drewna, o ile się nie mylę, bukowego. Z kolei Berliner Weisse jest zaszczepiany bakteriami kwasu mlekowego (Lactobacilus), które sprawiają, że jest bardzo kwaśny.
      A, jest jeszcze jedno podobieństwo, oba piwa są porównywane do szampana. Berliner Weisse, podobnoż przez żołnierzy napoleońskich, nazywany był szampanem północy. Grodzisz zaś zwany był polskim szampanem. W związku z powyższym oba podawane są w charakterystycznym (niepiwnym na pierwszy rzut oka) szkle na nóżce. Aczkolwiek berliner wiesse także w charakterystycznej niskiej czarce(?).

      *przez piwowarów domowych
      **chodzi o to, że dymienie jest chyba w niższych temperaturach niż wędzenie. Albo, że dymiono słód podczas suszenia po słodowaniu.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • delvish
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.11
        • 3508

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
        **chodzi o to, że dymienie jest chyba w niższych temperaturach niż wędzenie.
        Wędzić można zarówno w niskich jak i wysokich temperaturach.
        "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
        (Frank Zappa)

        "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish
          Wędzić można zarówno w niskich jak i wysokich temperaturach.
          Wiem, że w przypadku Grodzisza była jakaś różnica, ale nie mogę tego znaleźć. Jeśli dobrze mi dzwoni, to normalne wędzenie tym się charakteryzuje, że wędzi się już gotowy słód. Natomiast słód do Grodzisza, w trakcie słodowania był suszony w dymie, co dawało inne/bardziej subtelne aromaty dymne.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • MarcinKa
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼🍼
            • 2005.02
            • 2736

            #35
            Piwo przywiezione ze Niemiec. Butelka 0,33l. Moc 2,7%, ekstrakt? Kolor bardzo jasny, słomkowo. Piwo mętne, ale nie bardzo. Piana nieduża i bardzo szybko redukuje się do zera. Same grube bąble. Wygląda trochę jak na gazowanej wodzie mineralnej. Zapach mało intensywny, kwaśny. Minimalna drożdżowość. Smak zdecydowanie kwaśny od początku do końca. Mocno cierpki. Wyczuwalna była również mocna drożdżowa nuta. Piwo ma trochę smak wody z kwaskiem cytrynowym. Wysycenie mocne, z grubych bąbli. Idealne do takiego smaku. Opakowanie bardzo starannie wykonane, z pięknym dedykowanym kapslem. Od razu rozpoznawalne i raczej nie sposób go pomylić z innym piwem. Wielkość również dobra. Jedyny mankament to brak zawartości ekstraktu.
            Berliner to dziwne piwo. Bardzo oryginalne. Właściwie takiego „normalnego” piwa to nie przypomina. Mimo dziwacznego smaku, czasami bardzo chętnie napiłbym się go. Jest słabiutki, bardzo orzeźwiający i świetnie nadawało by się na upał. W swojej klasie (nie mam porównania z innymi podobnymi piwami) na pewno dał bym 5 (1 – 6). Pite oczywiście baz socku.
            To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów

            Comment

            • Twilight_Alehouse
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2004.06
              • 6310

              #36
              Otrzymałem to piwo jakieś 1000 lat temu od Borysko i chodziłem wokół niego bardzo długo. Na tyle długo, że zdążyło się przeterminować niemal o 1,5 roku Czytając wcześniejsze oceny nie przypuszczam jednak, by jakoś szczególnie wpłynęło mu to na smak.

              Kolor: Drożdże zbiły się w tak betonową warstwę, że nalałem zupełnie bez nich i piwo było zupełnie klarowne. Miało zwykły pilsowy kolor
              Piana: Tutaj przeterminowanie miało chyba jakiś wpływ, bo była niska i błyskawicznie zniknęła.
              Zapach: Ogromne zaskoczenie, bo piwo pachniało mi jak jasne belgijskie klasztorniaki. Zapach wyjątkowo silny jak na ekstrakt, poza owocowymi estrami czuć też nutki pszeniczne i cytrusowe.
              Smak: Bardzo się bałem, że będzie strasznie kwaśne, a jednak kwasowość nie jest aż taka nieznośna. Poza nią czuć cytrusy i zaskakującą jak na ekstrakt słodowość.
              Opakowanie: Jak na zdjęciu Sibarha. Gustowna, czytelna etykieta, dedykowany kapsel, a całość w bączku.
              Uwagi: Prawdziwa niespodzianka. Spodziewałem się kwasu siarkowego, a dostałem naprawdę ciekawe, nietypowe piwo. Bardzo chętnie kiedyś powtórzę.

              Comment

              • Tapir
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2009.10
                • 730

                #37
                Kolor - jasne złoto, mętny.
                Piana - na początku gęsta, dość wysoka, opada dość szybko do półcentymetrowej warstwy.
                Zapach - średnio intensywny, drożdżowo - bananowy z wyraźnym cytrusowym akcentem.
                Smak - Kwaśno-cierpki, dominuje cytryna, po chwili da się wyczuć posmaki drożdżowe. Najlepiej pije się częstymi, małymi łyczkami - wtedy nie wykręca gęby jak przy większym łyku a kwaskowy posmak cały czas pozostaje w ustach. Latem byłoby świetne na upały.
                Wysycenie - wysokie, pasuje do piwa.
                Opakowanie - jak na zdjęciu sibarha

                Kupione w warszawskiej "Joli" za 3zł.
                Bardzo ciekawe piwo, na pewno warte spróbowania.
                Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

                Comment

                • chitos
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2009.02
                  • 195

                  #38

                  Kolor:
                  Cytrynowy, mętny.
                  Piana: Drobnopęcherzykowa, już podczas nalewania powstaje z oporem, a z czasem pozostają skromne "wysepki".
                  Zapach: Niezbyt intensywny, cytrynowo-drożdżowy.
                  Smak: Smak to przede wszystkim cytrynowy z lekkim akcentem cytrynowym. Kwasowość jest w miarę zrównoważona, więc spokojnie można pić bez żadnych dodatków. Z trudem można doszukać się słodowości.
                  Wysycenie: Średnie, cały czas pracuje w pokalu.

                  Piwo zakupione na giełdzie w Żywcu.

                  Przed spróbowaniem obawiałem się o smak ale niepotrzebnie, bo smakowo mi pasuje. Piwo warte spróbowania by można było sobie wyrobić zdanie na temat tego gatunku.

                  Comment

                  • Pancernik
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2005.09
                    • 9787

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chitos
                    [B]
                    Smak to przede wszystkim cytrynowy z lekkim akcentem cytrynowym.
                    Bardzo dobrze utrafiony smak tego piwa .

                    Comment

                    • chitos
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2009.02
                      • 195

                      #40
                      Zapomniałem dodać, że od czasu do czasu do smaku przebija się lekki posmak cytryny.

                      Comment

                      • ElDesmadre
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2010.05
                        • 155

                        #41
                        Ten "champagne du nord" się albo kocha albo nienawidzi. Ja się skłąniam raczej ku drugiemu, choć doceniam oryginalność. Poza kwasem czułem jedynie chmiel w śladowych ilościach. Następnym razem może go skosztuje podczas mega ukropu, może wtedy docenię. Albo z syropem, choć przed tym się wzdrygam. Kwaśne tak bardzo, że wykrzywia twarz.
                        http://thebeervault.blogspot.com

                        Comment

                        • dreads
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2009.09
                          • 520

                          #42
                          Otrzymałem od kolegi z Berlina sześciopak tego piwa. Niestety nie w bączku, a w miniaturowych butelkach a'la ŻGB.
                          Kolor bardzo blady, jaśniejszy niż słomkowy, prawie przezroczysty.
                          Piana na początku obfita, kremowa, szybko opadła do nikłej obrączki.
                          Zapach przede wszystkim cytrusowy plus coś tam jeszcze, nie potrafię wyciągnąc, co to jest, spod tych cytrusów.
                          Smak... pozytywnie mnie zaskoczył po tym, co czytałem, spodziewałem się jakiegoś kwacha, a tu po prostu bardzo cierpka cytrynka. Dobrze, że nie dostałem butelki 0,5l, bo pod koniec szklanki jest walka z grymasem twarzy. Taka objętość, czyli 0,33 jest akuratna. Dalej byłaby walka na miarę orderu uśmiechu Aczkolwiek cieszę się, że dostałem tego piwa więcej - na lato będzie jak znalazł. Świetnie orzeźwia. Jeżeli chodzi o inne smaki, to ciężko cokolwiek powiedzieć. Bananów i goździków nie wyczułem, jedynie na końcu pojawia się "coś" - jest lekko słodkie, całkiem przyjemne. Goryczki nie ma żadnej, język wykręca kwaśna cytrynka i to wystarczy.
                          Wysycenie bardzo duże, pasujące do stylu. Kolejny argument by pozostawić 5 flaszek na lato i upały.
                          Alkohol 3% - już chyba wiem dlaczego na etykiecie jest dziecko Jakkolwiek to zabrzmi - opakowanie bardzo ładne.

                          Cieszę się, że spróbowałem tego piwa. Proszę o więcej niespodzianek!

                          Comment

                          • GaryFisher
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2009.10
                            • 739

                            #43
                            Kolor: słomkowy, po wymieszaniu z osadem wygląda jak sok cytrynowy [4.5]

                            Piana: niska, średnioziarnista i nietrwała, w połowie prawie nie ma po niej śladu [2]

                            Zapach: kwaskowy, owocowy (cytrusy i coś podobnego do dyni) z akcentami słodowymi i drożdżowymi [4]

                            Smak: cholernie kwaśny, jak rozcieńczony sok cytrynowy z nutami chlebowymi (jedyne co mi się kojarzy z pszenicą w tym piwie); byłbym w lekkim szoku gdyby nie to, że piję to coś drugi raz; piwna perwersja po prostu [3]

                            Nasycenie: chyba średnie, trudno powiedzieć [4]

                            Opakowanie: butelka 0.33 z granatową etykietą z dzieciakiem wychylającym się z kufla; dedykowany kapsel [5]

                            Uwagi: zakupione w: Kaufland w Goch, Niemcy;
                            soundtrack: "Inflikted" by Cavalera Conspiracy
                            Tylko idiota ma porządek, geniusz panuje nad chaosem

                            Comment

                            • Ramiel
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2010.11
                              • 207

                              #44
                              Kupione w Strefie Piwa za "piątkę"
                              W oczy rzuca się jasna, słomkowa barwa. Zapach wyjątkowo nieciekawy - drożdże ale jakieś takie nieświeże i trochę cytrusów. Smak to solidna cytrusowa kwaskowość, przebija nawet Ritterguts Gose. Pod nią można wyczuć leciutkie nutki pszeniczne. Oryginalne.

                              Comment

                              • Kwadri
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2009.10
                                • 1216

                                #45
                                Berliner Kindl, Weisse

                                Kolor: Jasno-cytrynowy, mętny. Przypominia witbiera.
                                Piana: Śnieżnobiała, drobnopęcherzykowa, całkiem wysoka. Szybko opada do cienkiej warstewki.
                                Zapach: Kwaśno-cytrynowy ze słodowym tłem. Później delikatnie przebijają się banany.
                                Smak: Kwaśny, cytrynowy z delikatną goryczką. Raczej wodnisty, ale doskonale orzeźwia i zostawia cierpki posmak. Mniej kwaśny niż Rodenbach itp.
                                Wysycenie: Średniowysokie.
                                Opakowanie: Bączek z etykietą nieco inną niż na zdjęciu sibarha.
                                www.lkschmielowice.futbolowo.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...