zaw. alk. 7,4% (ekstrakt 18,3%), but. 0,5 l. (NRW)
zwiezione z Niemiec
Słodowo-chlebowy podwójny koźlak o wspaniałej głębi smaku. Specjalność najstarszego browaru na świecie.
Natychmiast po zdjęciu kapsla rozchodzi się smaczny, korzenny, słodowy zapach. Kolor ciemnorubinowy. Piana kremowa, bardzo gęsta i bardzo wolno schodzi (o zniknięciu w ogóle nie ma mowy ).
Smak wybitnie słodowy. Pełny, aromatyczny, niemal słodki smak palonego słodu, którym "można się najeść". Dużo w tym zasługi nut chlebowych, które na szczęście wyraźnie dominują nad pobocznymi smakami miodowo-korzennymi. Do tego dochodzą delikatne smaki owocowe, które nadają temu piwu niespodziewanej lekkości. W odróżnieniu od Salvatora-wzorca samego w sobie, tutaj jakby mniej wyczuwa się doppelbockową moc. Mamy w posmaku co prawda nuty alkoholowe (i leciutko chmielu), ale są dobrze ukryte.
Jeden z niewielu, jeśli nie jedyny, znany mi podwójny koźlak bawarski, któego nazwa nie kończy się na "-ator".
zwiezione z Niemiec
Słodowo-chlebowy podwójny koźlak o wspaniałej głębi smaku. Specjalność najstarszego browaru na świecie.
Natychmiast po zdjęciu kapsla rozchodzi się smaczny, korzenny, słodowy zapach. Kolor ciemnorubinowy. Piana kremowa, bardzo gęsta i bardzo wolno schodzi (o zniknięciu w ogóle nie ma mowy ).
Smak wybitnie słodowy. Pełny, aromatyczny, niemal słodki smak palonego słodu, którym "można się najeść". Dużo w tym zasługi nut chlebowych, które na szczęście wyraźnie dominują nad pobocznymi smakami miodowo-korzennymi. Do tego dochodzą delikatne smaki owocowe, które nadają temu piwu niespodziewanej lekkości. W odróżnieniu od Salvatora-wzorca samego w sobie, tutaj jakby mniej wyczuwa się doppelbockową moc. Mamy w posmaku co prawda nuty alkoholowe (i leciutko chmielu), ale są dobrze ukryte.
Jeden z niewielu, jeśli nie jedyny, znany mi podwójny koźlak bawarski, któego nazwa nie kończy się na "-ator".
Comment