Zaw. alk. 5,5% (ekstr. 12,8%), but. 0,5 l
przywiezione z Niemiec
Piwo uwarzone przez Ayingera po raz pierwszy w 1978 r. na pamiątkę 100. rocznicy powstania browaru (stąd ta "stuletnia" nazwa). W podtytule piwa, na krawatce przeczytać można Helles Exportbier, co jednoznacznie wskazuje na piwny nurt środka. Czyli żadnych wynalazków... po prostu dopracowany kunszt nie wykraczający poza bawarski reinheitsgebot. Ale za to jak dopracowany...
Kolor - jaskrawo-połyskliwa słomka (jeśli coś takiego istnieje ;
piana - gęsta i mocna, wysoko pnie się do góry i długo nie chce opaść; i dobrze - jako taka powinna wyznaczać piwne standardy;
nasycenie - duże;
zapach - chmielowy z lekkim odejściem ziołowym;
smak - wyważona, delikatna kompozycja słodowo-chmielowa; niczego nie ma w tym piwie za dużo (ani też za mało), dlatego tak znakomicie się je pije; po pewnym czasie słód zaczyna oddawać lekko chlebowy smaczek, a chmiel nabiera kwiatowo-ziołowego zabarwienia, co jeszcze bardziej podbija miłe dla podniebienia wrażenia; końcówka trochę diacetylowo-kwaskowata, ale można wytrzymać.
Polecam!
przywiezione z Niemiec
Piwo uwarzone przez Ayingera po raz pierwszy w 1978 r. na pamiątkę 100. rocznicy powstania browaru (stąd ta "stuletnia" nazwa). W podtytule piwa, na krawatce przeczytać można Helles Exportbier, co jednoznacznie wskazuje na piwny nurt środka. Czyli żadnych wynalazków... po prostu dopracowany kunszt nie wykraczający poza bawarski reinheitsgebot. Ale za to jak dopracowany...
Kolor - jaskrawo-połyskliwa słomka (jeśli coś takiego istnieje ;
piana - gęsta i mocna, wysoko pnie się do góry i długo nie chce opaść; i dobrze - jako taka powinna wyznaczać piwne standardy;
nasycenie - duże;
zapach - chmielowy z lekkim odejściem ziołowym;
smak - wyważona, delikatna kompozycja słodowo-chmielowa; niczego nie ma w tym piwie za dużo (ani też za mało), dlatego tak znakomicie się je pije; po pewnym czasie słód zaczyna oddawać lekko chlebowy smaczek, a chmiel nabiera kwiatowo-ziołowego zabarwienia, co jeszcze bardziej podbija miłe dla podniebienia wrażenia; końcówka trochę diacetylowo-kwaskowata, ale można wytrzymać.
Polecam!
Comment