Mauritius, Zwickauer Pilsener

[yendras]

Mauritius Brauerei Zwickau
Zwickauer Pilsener
alk. 4,9% obj.
ekstrakt 11,2% (dane wg strony www)
but. 0,5 l
cena 0,25 EUR (tak tanio, bo kończył się termin ważności)

Pian obfita, cienki kożuszek utrzymuje się do końca. Kolor bardzo jasny, blado słomkowy. Zapach delikatny, lekko chmielowy. W smaku przede wszystkim czuć sporą słodowość, goryczka wyczuwalna jest dopiero w przełyku. Mimo wyraźnej słodowości piwo jest dość lekkie, niemal wodniste. Po świetnym koźlaku i niezłym urtypie tym razem małe rozczarowanie. Piwo absolutnie wypijalne, ale mało harmonijne - jak na jedenastkę za dużo słodu, za mało goryczki i orzeźwiających aromatów. Fakt, że piwo piłem prawie miesiąc po terminie - może to miało jakiś wpływ na smak.

[wpadzio]

Barwa słomkowa. Klarowna.
Piana biała, o drobnej teksturze. Po nalaniu stosunkowo długo opada zostawiając ślady na ściankach i stabilizuje się w postaci trwałej szumowiny.
Aromat nieznaczny, wyczuwalna lekka zbożowa słodowość. Nut chmielowych nie udało mi się stwierdzić.
Smak jak na pilsnera całkiem poprawny. Wyraźna, choć lekko piołunowa goryczka. Trawiaste nuty jako uzupełnienie klimatów chmielowych. W dalekim tle nieznaczne, ale dające się wyodrębnić siarkowe odcienie. W posmakach wyczuwalna słodowość, o zbożowym, ziarnistym charakterze. W osi czasu na podniebieniu pozostaje chlebowość oraz gasnąca stopniowo goryczka.
Nagazowanie na wysokim, pasującym poziomie. Piwo ma bardzo rześki charakter.
Opakowanie jak na zdjęciu yendrasa. Jedynie kapsel inny, okolicznościowy.

Sympatyczny, rześki pilsner. Odpowiedni na lato. Wygląda na to, że przez ostatnie 7 lat piwo przeszło pozytywną metamorfozę. 8 w skali 1-10.