Salvator istotnie świetny. Ale zalicza się go już do kategorii Doppelbock.
Pszeniczne jasne i ciemne także smakowite. Nie ma co narzekać - piwa z cyklu "hefe-weizen" smakują należycie w formie butelkowej.
Wg mnie piwo na 6, ostatnio piłem i muszę powiedzieć,
że chociaż voltaż jest wysoki to posmaku alkoholu nie czuć.
Wg mnie barwa karmelowa wpadająca w czerwień.
Pamiętam moje pierwsze wrażenie kiedy w Niemczech musiałem wypić to piwo (żona kazali) po kilku Carlach Dinkelackerach (ach co to było za piwo), myślałem, że już niedługo będę zbawiony...,
a potem jeszcze Triumphator i już zbawiciel triumfował.
Jedno z najbardziej popularnych piw mocnych typu doppelbock w Niemczech. Prawie wszedzie dostepne i niedrogie. Nie kupuje sam, ale pije czesto bo moj ojciec lubuje sie w takich piwach i zawsze ma jakies pod reka. Dostepne przez caly rok i nie przesadzone pod wzgledem smaku. Dokladnie to czego nalezy sie spodziewac od jednego z wiekszych browarow w kraju. W okolicy gdzie mieszkam raj dla smakoszy zaczyna sie w polowie listopada, kiedy male browary wypuszczaja swoje sezonowe bocki. Jest co testowac i naprawde warto jechac niekiedy 80 km w jedna strone.
Właśnie się zbliża listopad i mam nadzieję ,że świeżutki doppel pojawi się w sklepiku za miedzą. Narazie konsumuję Hefe-Weisbier ale w zeszłym roku trafiłem salvatora i był tym co tygryski lubią najbardziej. Polecam tym,którzy cenią oryginalnosć,przygodę i nie owijają w bawelnę. PIWO KONKRETNE.
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Niby dobre, niby wszystko w porządku, ale coś mi w tym Salvatorze brakuje. Możecie mnie oponować ale wolę wypić Belfasta... Podobne wrażenia, choć to nie bock.
Salvator to pierwowzór Doppelbocka - Podwójnego Koźlaka. Warzyli go nie Salvatorianie a po prostu Paulini - stąd browar Paulaner. Nazwany Salvator (Zbawca), bo jako piwo klasztorne dzięki swej pożywnosci pozwalał mnichom przetrwać 40 dni postu. Od tego piwa wszystkie Doppelbocki mają w nazwie końcówkę -or. ( Ale Imperator z Jabłonowa Doppelbockiem nie jest!)
Jedyne piwo warzone w tym stylu u nas to Bock Juranda.I dalibóg niewiele od Salvatora gorszy!
A że małe buteleczki (0,33 l), to i dobrze, bo piwo bardzo solidne pod każdym względem.
Salvator smakował mi bardzo ale wierzę i zazdroszczę Piwowarowi piw w tym stylu jeszcze lepszych.
Comment