Spaten-Franziskaner-Bräu, Oktoberfestbier

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dreamer
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.05
    • 1576

    Spaten-Franziskaner-Bräu, Oktoberfestbier

    zaw. alk. 5,9% (ekstr. 13,7%), but. 0,5 l.
    przywiezione z Niemiec (i zachowane specjalnie na ten dzień )

    Nie mogło być inaczej, początek Oktoberfestu w Monachium trzeba było uczcić czymś specjalnie przygotowanym na tę okazję... Wybór Spatena nie był przypadkowy - to w „Schottenhamel” - namiocie tego browaru, tradycyjnie już największym na Oktoberfeście (10.000 osób) wszystko się zaczyna – o 12.00 w południe burmistrz Monachium odbija pierwszę beczkę (zależnie od posiadanych umiejętności potrzebuje na to nie więcej niż trzy uderzenia drewnianym młotkiem) i oznajmia O’zapft is! – Odszpuntowane!. Pierwszy litrowy kufel wychyla premier Bawarii. A potem zaczyna się zabawa. W tym roku znów musiałem obejść się smakiem, więc rozgoryczenie postanowiłem zapić właśnie tym znamienitym piwkiem:
    kolor - złoty, połyskliwy;
    piana - śnieżnobiała, drobna i maślana, kładzie się na piwie grubym kożuchem i długo siedzi na miejscu;
    nasycenie - mocne;
    zapach - intensywny, chmielowy, ziołowy w otoczce słodowej;
    smak - jak to u oktobefeściaków - doskonała równowaga słodkawego słodu i sporej dawki goryczki chmielowej; Spaten nie odstaje od standardu, z tym że obecne tu nuty chmielowe mają bardzo intensywny, ziołowy charakter nadając piwu swoistej cierpkości; w końcówce trochę zbyt mocno wyczuwalny alkohol (czuć, że piwo jest nieco mocniejsze) i silna goryczka; w zbyt długich odstępach czasu testowałem pozostałe oktoberfeściaki, abym umiał wskazać na ile to piwo różni się od pozostałych, ma jednak przynajmniej jedną cechę wspólną - świeżość smaku, nawet butelkowe smakuje jakby przed chwilą nalali je prosto z beczki.
    Attached Files
    Blog: Piwna Brytania
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #2
    Tak znane piwo i jedynie jeden post? Zatem czym prędzej nadrobię tę zaległość, zwłaszcza, że kiedyś już miałem okazję próbować Oktoberfeściaka z tego browaru, a nie zamieściłem opisu swoich wrażeń.

    Piana: średnio obfita, nieszczególnie zwarta, niezbyt trwała.
    Kolor: piękny złocisty, choć nie jest znacznie ciemniejszy od pilsów.
    Wysycenie: średnie na języku, choć nieco zapychające.
    Zapach: słaby, przyjemny.
    Smak: jak na ten ekstrakt jest zaskakująco lekkie. Wyraźna, długa goryczka (coś czego najbardziej brakuje mi w polskich piwach), rzeczywiście mocno ziołowa w charakterze. Przyjemna kwaskowość. Niebyt intensywna słodowość, w porównaniu do innych reprezentantów stylu. Całość harmonijna i bardzo pijalna.
    Opakowanie: bardzo ładne, błękitne i białe romby na myśl przywodzą Bawarię, rzucający się w oczy herb browaru i mniej rzucający się wóz z beczkami (średnio mi odpowiada). Ładny firmowy kapsel.

    Przy ekstrakcie niemal 14% piwo jest bardzo świeże i lekkie w smaku. Jakby tak smakowało Żywe, to byłbym jego największym fanem.
    Last edited by kopyr; 2008-09-30, 20:26.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • darekd
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍺🍺🍺
      • 2003.02
      • 12557

      #3
      Trudno coś dodać do trafnych spostrzeżeń i ciekawych opisów poprzedników
      Pozwolę sobie na porównanie z Löwenbräu Oktoberfestbier i Augustiner-Bräu Oktoberfest.
      Mimo, że zawiere tyle samo ekstraktu /13,7%/ co Löwenbräu, jest lżejsze i mniej treściwe w smaku (i zawartości alkoholu też minimalnie).
      Nie ma aż tak wiele słodkich, treściwych słodowych akcentów co Löwenbräu, ale też ma dużo mniej wyczuwalną goryczkę od Augustinera. Ta goryczka, nie jest dla mnie zbyt mocno zaakcentowana, ale to chyba kwestia gustu. Zatem można uznać za zbalansowane piwo w swojej kategorii.

      Comment

      • skandal
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.05
        • 1439

        #4
        Wiele z opisu kopyra sam bym napisał ale jestem tym piwem rozczarowany. Jak na taki ekstrakt to bardzo "cienkie" piwo. Nasze marketowe co niektóre podobnie smakują. Liczyłem na coś treściwego, bardziej słodowego i goryczkowego, o podobnej zawartości alk. Coś co by mnie rozgrzało chłodną jesienią a na to to może bym się skusił w upalne lato jeśli bym był naprawdę zdesperowany. Porażka.

        Comment

        • Pancernik
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.09
          • 9787

          #5
          Barwa jasnozłota, świetlista. Dla mnie nieco za jasna, prawie na granicy akceptacji. Piana biała, drobniutka, acz nietrwała. Zamienia się w anemiczny kożuszek.
          Pachnie słodowo-chlebowo, z bardzo miłą nutą piwniczną. Podobnie w smaku, do tego dochodzi także lekka goryczka.
          Łagodne, delikatne nagazowanie dodaje piwu uroku. Ładna etykieta i krawatka z tłem w bawarskie romby, na etykiecie tradycyjny konny "Gespann". Na kontrze znak "Muenchner Bier", kapsel z logo browaru.
          Fajny festbier, ale nieco słaby kolor i piana...

          Comment

          • Twilight_Alehouse
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.06
            • 6310

            #6
            Już się obawiałem, że wypiję tylko cztery z tegorocznych Oktoberfestbierów, ale na szczęście trafiłem w łódzkim Zofmarze na pozostałe dwa: Spaten i Hofbräu. Oto pierwszy z nich (kupiony za 6 zł).

            Kolor: Złoty, zupełnie jak zwykły pils. Za jasny.
            Piana: Dość wysoka, po opadnięciu pozostaje szczelną kołderką na powierzchni piwa.
            Zapach: Silny, słodowy, z lekką nutą jakby rodzynkowo-koniakową. Po zamieszaniu do głosu dochodzi lekka ziarnistość, niezbyt przyjemna, przypominająca niektóre piwa z małych polskich browarów.
            Smak: Czuć solidną słodowość, ale poza tym piwo nieszczególnie rożni się od polskich mocnych. Jakieś takie płaskie, niekonkretne, rozczarowujące. Chyba najgorsze z tegorocznych Oktoberfestbierów, oceniam je nawet niżej niż Paulanera.
            Opakowanie: Etykieta troszkę się różni od zdjęcia Dreammera - inaczej rozłożono poszczególne elementy. Zdjęcia nie będzie, bo wyszło nieszczególnie.

            Comment

            • leona
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2009.07
              • 5853

              #7
              Kolor: blado złoty, a w zasadzie żółtawy.
              Piana: dostateczna aby dotrwać do końca w postaci sporej obrączki.
              Zapach: pierwsze wrażenie chmielowe, drugie słodowe, z małym dodatkiem chlebowej skórki.
              Smak: Mało treściwy. Dominuje słodowość ale niezbyt intensywna, jakby powierzchowna. Finisz chmielowy.

              Niezłe piwo, niestety zbyt mało treściwe. Smaki i aromaty słodowe nie są rozwodnione ale płytkie, bez typowej głębi. Mimo to zasługuje na "pudło"!

              Moja klasyfikacja wszystkich w tym roku wypitych märzenów:
              1. Hofbräu München, Hofbräu Oktoberfestbier
              2. Hacker-Pschorr, Oktoberfest Märzen
              3. Spaten-Franziskaner-Bräu, Oktoberfestbier
              4. Augustiner-Bräu, Oktoberfest Bier
              5. ex equo
              Löwenbräu, Oktoberfestbier
              Paulaner, Oktoberfest Bier
              Last edited by leona; 2009-11-17, 00:07.

              Comment

              • Hrustgurd
                Porucznik Browarny Tester
                • 2007.05
                • 431

                #8
                Kolor: zolty, iskrzacy.
                Zapach: kwiatowo jablkowy, w zasadzie chmielowo slodowy.
                Piana: Normalna. Po opadaniu podnoszace sie babelki utworza jakby wulkan!
                Gaz: Normalny.
                Smak: Pelny, skorka od bialego chleba. Czuje sie raczej slod, niz chmel. Ale na posmaku jest mala goryczka.

                Wciaz ten gatunek daleko odszedl od Marcowego. Nowa etykietka. Kapsel pusty.
                Attached Files

                Comment

                • Tapir
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2009.10
                  • 730

                  #9
                  Odgrzebałem z notatek, piwo degustowane jesienią.

                  Kolor - jasne złoto, za jasny.
                  Piana - średnio obfita, dość gęsta, o kiepskiej trwałości.
                  Zapach - średnio intensywny, słodowo ziarnisty, jakby leciutko piwniczny.
                  Smak - dominuje słodowość ale jakaś na pół gwizdka, niespecjalnie przyjemna, goryczka umiarkowana, całość jest niezbyt treściwa.
                  Wysycenie - średnie.
                  Opakowanie - o ile dobrze pamiętam to etykieta taka, jak na zdjęciu Hrustgurda, zamiast sreberka była krawatka.

                  Nic specjalnego, niewiele lepsze od Paulanera.
                  Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

                  Comment

                  • Kwadri
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2009.10
                    • 1216

                    #10
                    Kolor: Jasnozłoty.
                    Piana: Biała, drobnopęcherzykowa. Gęsta, ale nietrwała. Opadła szybko do ochronnej warstwy, lekko oblepiając szkło. Od połowy piwa właściwie już jej nie było.
                    Zapach: Miły. Średniointensywny, raczej chmielowy, a dopiero w tle lekko słodowy. Po ogrzaniu bardziej słodowy.
                    Smak: Słodowość nie uderza początkowo tak silnie jak w Lowenbrau. Miesza się harmonijnie z mocną goryczą, ale Spaten jest mocniej goryczkowy. Gorycz ziołowa, przyjemna, zostaje długo w posmaku. Wydaje się świeże w smaku, lekkie, ale nie puste. Smaczne.
                    Wysycenie: Wysokie, mocno podszczypuje.
                    Opakowanie: Butelka NRW z błękitną etykietą z wozem ciągnącym beczki z piwem. Kaspel z logo browaru.
                    www.lkschmielowice.futbolowo.pl

                    Comment

                    • Javox
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2009.11
                      • 6393

                      #11
                      Kolor - faktycznie jasne złoto, jak z pilsa...
                      Piana - średnia na krótko, potem obwódka...
                      Zapach - określiłbym na "ciężki słód"
                      Smak - słodowość, brakuje akcentu wyraźnego chmielu...
                      Gaz - średni ale do końca...
                      Grafika - foto obejmuje wcześniej opisane zmiany...

                      Dziwne że jest tu prawie 6% alk... i że jest to 14-stka... coś tu nie tak...
                      Wypiłem i na razie w tej cenie odpuszczam powtórki...
                      Attached Files

                      Comment

                      • jacer
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2006.03
                        • 9875

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Javox Wyświetlenie odpowiedzi
                        Smak - słodowość, brakuje akcentu wyraźnego chmielu...
                        No ale to tak ma być. W tych piwach goryczka jest minimalna lub prawie w ogóle nie występuje.
                        Last edited by jacer; 2012-10-06, 12:09.
                        Milicki Browar Rynkowy
                        Grupa STYRIAN

                        (1+sqrt5)/2
                        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                        No Hops, no Glory :)

                        Comment

                        • Javox
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2009.11
                          • 6393

                          #13
                          no właśnie szkoda....

                          Comment

                          • wpadzio
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼🍼
                            • 2011.06
                            • 2654

                            #14
                            Barwa jasnozłota, lagerowa. Jak na eksportowego oktoberfesta chyba nieco za jasna.
                            Piana drobnoteskturowa, dość niska, do pewnego momentu mięsista i oblepiająca szkło. Opada jednak bardzo szybko do cienkiego kożucha a nico później redukuje się zupełnie.
                            Zapach całkiem miły, miękki, słodowy z ciasteczkowymi oraz lekko opiekanymi nutami.
                            W smaku jest już nieco gorzej. Spomiędzy słodowych, lekko słodkawych smaków przeziera wyraźna kwaśność. Piwo sprawia też momentami wrażenie zbyt wodnistego. Ogólnie brak spodziewanej aksamitności, za to jest nieco wyższa goryczka chmielowa. Dodatkowo po finiszu charakter chlebowy ale i posmaki drożdży.
                            Nagazowanie średnie, nie przeszkadza.
                            Opakowanie jak u Javoxa, prosty do bólu przekaz graficzny na rozmydlonej bawarskiej szachownicy. Parametry bez zmian (E/A:13,7/5,9)

                            Bardzo przeciętny Oktoberfestbier o zdradliwie przyjemnym bukiecie. Zdecydowanie przegrywa choćby z pitym trzy tygodnie temu oktoberfestem z Hofbräu. Dla mnie zbyt ostre a jednocześnie zbyt wodniste. Do tego stosunkowo wysoka jak na styl zawartość alko i zadziwiająco mikra piana. Ode mnie 6,5 w skali 1-10.
                            Last edited by wpadzio; 2012-11-12, 19:25.
                            Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
                            Serviatus status brevis est
                            3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

                            Comment

                            • ksieciuniu
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2013.11
                              • 157

                              #15
                              Co do koloru się nie wypowiem, bo miałem okazję pić z oktoberfetowego, kamionkowego kufla; piana dosyć obfita, ale szybko zanika; zapach słodowo-chlebowy, w smaku głównie słód, lekka goryczka jakaś taka ziołowa, w miarę picia coraz bardziej wyczuwalna.

                              I alkohol – o ile pamiętam piwko miało 6% i na początku było to „wyczuwalne”, przechodzące w „przeszkadzające” (bo nie lubię takich posmaków w piwie). Co ciekawe, w miarę picia i ogrzewania się piwa alkohol, zamiast stawać się coraz bardziej wyrazisty, zanikał. Tak więc końcówka calkiem przyjemna.

                              Generalnie to nie do końca moje klimaty, ale piło się przyjemnie.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X