Hasseröder, Premium Pils

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lech_moj_pech
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2012.01
    • 6

    #46
    piłem je z bratem mym, przasadzajac z tym piwem pamietam ze mnie mocno łeb bolał ;| na drugi dzień....

    Comment

    • darekd
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍺🍺🍺
      • 2003.02
      • 12560

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lech_moj_pech Wyświetlenie odpowiedzi
      piłem je z bratem mym, przasadzajac z tym piwem pamietam ze mnie mocno łeb bolał ;| na drugi dzień....
      To może trzeba było podzielić się tą cenną informacją bardziej na forum rodzinnym

      Comment

      • lucifuge
        Porucznik Browarny Tester
        • 2009.11
        • 309

        #48
        ledwo wyczuwalna goryczka którą dodatkowo tłumi mocne, szczypiące w język wysycenie i do tego ta pustka. Bezsmakowe, jałowe piwo próbujące udawać pilsa. Już wiem, że nasz Żywiec ma swojego niemieckiego odpowiednika Jedyny plus to charakterystyczne logo. Łatwo będzie zapamiętać by już nigdy nie dać się skusić.

        Comment

        • erudyta
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2008.11
          • 189

          #49
          Piwo dobre na upalne dni, bardzo orzeźwiające i gasi pragnienie. Goryczka wyraźna, może nie najwyższych lotów, ale jest do zaakceptowania. Zapach przede wszystkim chmielowy dość intensywny.
          Piwo do wypicia, ale fajerwerków brak.
          Na zdjęciu nowa etykieta, dedykowana butelka i nowy dedykowany kapsel.

          Cena: 0,79 €
          Attached Files

          Comment

          • Javox
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2009.11
            • 6396

            #50
            Mimo że cena sporo wyższa od piw stołowych to smak jest tani... jest to smak niemieckiego powszedniego piwa.
            Kosztuje 0,73 € w Real.
            No ale piwa reklamowane w TV muszą odpowiednio kosztować.

            Piana słaba, goryczka mała, zwykły smak pilso lagera... ot do szybkiego wypicia.
            Attached Files

            Comment

            • Pivotal
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2013.05
              • 671

              #51
              BARWA: Złota, przejrzysta + drobinki. [3.25]
              PIANA: Średniowysoka, drobnoziarnista, trochę osiada na szkle, utrzymała się do końca, choć nie była zbyt trwała. [2.75]
              ZAPACH: Zbożowy, po ogrzaniu lekko chlebowy. W zatkanej butelce po kilku dniach można było wyczuć przyjemny, ziołowy aromat chmielu. [2.75]
              SMAK: Słodowy. Zbożowy, po ociepleniu był chlebowy z lekką goryczką. [3.25]
              WYSYCENIE: Wysokie, szczypiące w usta, obecne do końca. [3.5]
              OPAKOWANIE: Zwrotna butelka. Ogólnie bez zmian - jak na fotkach wyżej. Fajny kapsel. [3.75]

              UWAGI: Trwałość do końca marca 2017, wypite 8. lutego'17. Nie jest złe, idzie wypić, jednak czytałem (już po wypiciu), że zawiera najwyższe stężenie glifosatu w śród niemieckich piw, substancja ta jest uznana za rakotwórczą...

              Już od dawna przypuszcza się, że chwastobójcza substancja glifosat może wywoływać raka. Instytut Ochrony Środowiska w Monachium znalazł tę substancje w 14 gatunkach piwa, najczęściej sprzedawanych w Niemczech.

              Comment

              • darekd
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍺🍺🍺
                • 2003.02
                • 12560

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pivotal Wyświetlenie odpowiedzi
                czytałem (już po wypiciu), że zawiera najwyższe stężenie glifosatu w śród niemieckich piw, substancja ta jest uznana za rakotwórczą...

                https://www.dw.com/pl/glifosat-wykry...wie/a-19072557
                Jakiś czas temu było trochę głośno o tej sprawie (chodziło nawet bardziej o producenta). Istnieją spore rozbieżności w stanowiskach na temat rakotwórczości glikosatu. W samym artykule informują przecież o śladowej ilości. Jeśli nie wypiłeś tego dnia ponad 2 tys. butelek Hasseroedera to możesz spać spokojnie. Jeśli nieopatrznie chlapnąłeś ich więcej, to nie zabił Cię rak tylko woda

                Comment

                • Pivotal
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2013.05
                  • 671

                  #53
                  @ darekd- co do rozbieżności o szkodliwość glifosatu, to się nie dziwię, że takowe istnieją. Taka firma jak Monsanto odpowiednio zadbała, żeby tych rozbieżności było jak najwięcej... Wolałbym tego syfu w polskich wyrobach nie widzieć. Wśród niemieckich piw Hasseröder zawiera tego najwięcej, a właścicielem marki jest InBev, który interesował się połączeniem z SABMillerem (Kompania Piwowarska).
                  Dwa tysiące butelek w jednym dniu??? Chyba etanol prędzej od wody by mnie zabił, rak byłby na końcu.

                  Comment

                  • darekd
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍺🍺🍺
                    • 2003.02
                    • 12560

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pivotal Wyświetlenie odpowiedzi
                    Wolałbym tego syfu w polskich wyrobach nie widzieć. Wśród niemieckich piw Hasseröder zawiera tego najwięcej, a właścicielem marki jest InBev, który interesował się połączeniem z SABMillerem (Kompania Piwowarska).
                    Domyślam się, że glifosat znalazł się w piwie piwie poprzez słód. Na jego zawartość w piwie nie ma wpływu producent. Może to być koncern, a może też mały browar, bo słód mogą kupować od tej samej słodowni. Zresztą te czy inne herbicydy używane są do produkcji nie tylko zbóż czy chmielu, zatem zapewne znajdują się w wielu produktach spożywczych. Domyślam się zatem, że i w polskich piwach może występować.

                    Najważniejsze jest ostatni fragment tego tekstu:

                    Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR) nie dostrzega w wynikach tych badań żadnego ryzyka dla zdrowia konsumentów.
                    Jak wyjaśniono, właściwie zrozumiała jest obecność śladów glifosatu i można było się tego spodziewać, ponieważ substancja ta jest dopuszczalna w środkach ochrony roślin. Jak tłumaczy instytut, nawet najwyższe stężenie prawie 30 mikrogramów na litr jest jednak tak niskie, że aby do organizmu trafiły groźne dla zdrowia ilości tej substancji, dorosła osoba musiałby jednego dnia wypić prawie 1000 l piwa.


                    Swoją drogą zastanawia mnie, że w Polsce z tego co mi wiadomo nie ma żadnego "bio-piwa", którego składniki pochodziłyby z upraw, na których nie stosuję się tego typu środków. Cena byłaby zapewne bardzo wysoka, ale to już trochę off top.

                    Comment

                    • Admirador
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2015.03
                      • 431

                      #55
                      Na temat glifosatu w niemieckim (i nie tylko) piwie było jakiś czas temu na blogu u Kopyra:

                      Comment

                      • CyboRKg
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2010.04
                        • 594

                        #56
                        Calkiem przyzwoity komcerniak. Lepszy od wiekszosci dostepnych w polskich sklepach. Zdecydowanie do powtorzenia!
                        "Jedno pivo ne vadi!"
                        "Kupuje tylko w polskich sklepach!"

                        Comment

                        • AaLeX
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          🥛🥛🥛
                          • 2011.07
                          • 657

                          #57
                          Nie ma co się tu rozwodzić, piwo jest po prostu słabe. Smakuje, jak typowy, bezsmakowy koncerniak. Co ciekawe, wcale nie jest tanie. Kosztuje w puszce 0,89 Euro, więc w tej cenie można kupić znacznie lepsze piwa. Piana denna. Zapach słodowy, smak - goryczka marginalna, jakieś nuty słodowe w tle, też niewyraźne. Ładne opakowanie. Nic poza tym. Jedno z gorszych niemieckich piw, jakie piłem. Nasze koncerniaki mogą rywalizować, a nawet wygrać.

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X