piłem je z bratem mym, przasadzajac z tym piwem pamietam ze mnie mocno łeb bolał ;| na drugi dzień....
Hasseröder, Premium Pils
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lech_moj_pech Wyświetlenie odpowiedzipiłem je z bratem mym, przasadzajac z tym piwem pamietam ze mnie mocno łeb bolał ;| na drugi dzień....
Comment
-
-
ledwo wyczuwalna goryczka którą dodatkowo tłumi mocne, szczypiące w język wysycenie i do tego ta pustka. Bezsmakowe, jałowe piwo próbujące udawać pilsa. Już wiem, że nasz Żywiec ma swojego niemieckiego odpowiednika Jedyny plus to charakterystyczne logo. Łatwo będzie zapamiętać by już nigdy nie dać się skusić.
Comment
-
-
Piwo dobre na upalne dni, bardzo orzeźwiające i gasi pragnienie. Goryczka wyraźna, może nie najwyższych lotów, ale jest do zaakceptowania. Zapach przede wszystkim chmielowy dość intensywny.
Piwo do wypicia, ale fajerwerków brak.
Na zdjęciu nowa etykieta, dedykowana butelka i nowy dedykowany kapsel.
Cena: 0,79 €
Comment
-
-
Comment
-
-
BARWA: Złota, przejrzysta + drobinki. [3.25]
PIANA: Średniowysoka, drobnoziarnista, trochę osiada na szkle, utrzymała się do końca, choć nie była zbyt trwała. [2.75]
ZAPACH: Zbożowy, po ogrzaniu lekko chlebowy. W zatkanej butelce po kilku dniach można było wyczuć przyjemny, ziołowy aromat chmielu. [2.75]
SMAK: Słodowy. Zbożowy, po ociepleniu był chlebowy z lekką goryczką. [3.25]
WYSYCENIE: Wysokie, szczypiące w usta, obecne do końca. [3.5]
OPAKOWANIE: Zwrotna butelka. Ogólnie bez zmian - jak na fotkach wyżej. Fajny kapsel. [3.75]
UWAGI: Trwałość do końca marca 2017, wypite 8. lutego'17. Nie jest złe, idzie wypić, jednak czytałem (już po wypiciu), że zawiera najwyższe stężenie glifosatu w śród niemieckich piw, substancja ta jest uznana za rakotwórczą...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pivotal Wyświetlenie odpowiedziczytałem (już po wypiciu), że zawiera najwyższe stężenie glifosatu w śród niemieckich piw, substancja ta jest uznana za rakotwórczą...
https://www.dw.com/pl/glifosat-wykry...wie/a-19072557
Comment
-
-
@ darekd- co do rozbieżności o szkodliwość glifosatu, to się nie dziwię, że takowe istnieją. Taka firma jak Monsanto odpowiednio zadbała, żeby tych rozbieżności było jak najwięcej... Wolałbym tego syfu w polskich wyrobach nie widzieć. Wśród niemieckich piw Hasseröder zawiera tego najwięcej, a właścicielem marki jest InBev, który interesował się połączeniem z SABMillerem (Kompania Piwowarska).
Dwa tysiące butelek w jednym dniu??? Chyba etanol prędzej od wody by mnie zabił, rak byłby na końcu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pivotal Wyświetlenie odpowiedziWolałbym tego syfu w polskich wyrobach nie widzieć. Wśród niemieckich piw Hasseröder zawiera tego najwięcej, a właścicielem marki jest InBev, który interesował się połączeniem z SABMillerem (Kompania Piwowarska).
Najważniejsze jest ostatni fragment tego tekstu:
Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR) nie dostrzega w wynikach tych badań żadnego ryzyka dla zdrowia konsumentów.
Jak wyjaśniono, właściwie zrozumiała jest obecność śladów glifosatu i można było się tego spodziewać, ponieważ substancja ta jest dopuszczalna w środkach ochrony roślin. Jak tłumaczy instytut, nawet najwyższe stężenie prawie 30 mikrogramów na litr jest jednak tak niskie, że aby do organizmu trafiły groźne dla zdrowia ilości tej substancji, dorosła osoba musiałby jednego dnia wypić prawie 1000 l piwa.
Swoją drogą zastanawia mnie, że w Polsce z tego co mi wiadomo nie ma żadnego "bio-piwa", którego składniki pochodziłyby z upraw, na których nie stosuję się tego typu środków. Cena byłaby zapewne bardzo wysoka, ale to już trochę off top.
Comment
-
-
Na temat glifosatu w niemieckim (i nie tylko) piwie było jakiś czas temu na blogu u Kopyra:
Comment
-
-
Nie ma co się tu rozwodzić, piwo jest po prostu słabe. Smakuje, jak typowy, bezsmakowy koncerniak. Co ciekawe, wcale nie jest tanie. Kosztuje w puszce 0,89 Euro, więc w tej cenie można kupić znacznie lepsze piwa. Piana denna. Zapach słodowy, smak - goryczka marginalna, jakieś nuty słodowe w tle, też niewyraźne. Ładne opakowanie. Nic poza tym. Jedno z gorszych niemieckich piw, jakie piłem. Nasze koncerniaki mogą rywalizować, a nawet wygrać.
Comment
-
Comment