Hacker-Pschorr, Animator Naturtrüber Dunkler Doppelbock

[lzkamil]

Ekstr. 19%, alk. 8.2%, but. 0.5 l zamykana na krachlę.
Jasnobrązowe, tylko lekko opalizujące (chociaż podobno niefiltrowane), średnio nagazowane, piana po nalaniu z góry wysoka ale niezbyt trwała.
Zapach owocowy, ciemnosłodowy, karmelowy, intensywny.
Smak słodu, w tym palonego, karmelowy, z bardziej owocowym posmakiem. Trochę rozgrzewającego alkoholu. Po paru sekundach od przełknięcia jeszcze raz wchodzi palona kawa.
Może nie jest ten koźlak specjalnie bogaty smakowo, ale diabelnie gęsty i treściwy, aż słodki. Pewnie to zasługa niezbyt głębokiego odfermentowania. U nas tyle woltów się wyciąga z 16% ekstraktu...

[Wielki_B]

Właśnie je degustuję. Oceniam je tak samo, jak poprzednik. Podkreślę jedynie to, że faktycznie ma posmaki owocowe.
Natomiast mój egzeplarz różni się tym, że:
- porcelanka jest zupełnie biała,
- na etykiecie usunięto słowo "Dunkler",
- ekstrakt ma 19,3 Blg,
- alkohol 8,1 proc.

Ufff, jak je dopiję to pójdę chyba na kanapę
Jak dla mnie - piwo do spróbowania, bez powtarzania.

[lzkamil]

Dla kolekcjonerów ta druga wersja etykietki o której wspomniał Wielki B:

[darekd]

Animator Naturtrüber Doppelbock

Aromat - słodowy, z karmelem, owocami, trochę ciastkowy
Piana - wysoka, w miarę gęsta, całkiem trwała
Barwa - miedziano-herbaciana
Wysycenie - łagodne
Smak - słodowy, z wyraźnymi dojrzałymi jasnymi owocami, z dość dużą dozą słodyczy,
ale też z owocową cierpkością, na finiszu lekka goryczka. Czuć alkohol nieco zbyt wyraźnie.
Treściwość - zdecydowana wysoka

Etykieta bez zmian. Moim zdaniem przydałoby mu się trochę więcej ciemnych słodów,
ale wtedy byłby Dunkler... Da się wypić oczywiście, ale daleko mu do moich faworytów wśród dubeltowych koźlaków.