Riedenburger, Emmer Bier

[karol1000]

dostałem w prezencie od kolegi z pracy

barwa: ciemny brąz, mętny, nieprzejrzysty
piana: wysoka, gęsta, maślana
zapach: słodowy, lekko palony, lekko żytni
smak: słodowy, wielowątkowy, znajdziemy tu nuty pszeniczne, żytnie i jęczmienne, trochę razowego chleba, całkiem ciekawe aczkolwiek brakuje mu wyrazu. Niby sporo nutek ale wszystkie takie lekko zamglone
Warte spróbowania

[GaryFisher]

Riedenburger, Emmer Bier [a.5.1%]

Kolor: brązowy, nie za ciemny ale bardzo mętny (a nie wylałem całych drożdży) [5]

Piana: wysoka, średnioziarnista, trochę przybrudzona, opada w umiarkowanie szybkim tempie, do końca zostaje pierścień [4]

Zapach: chlebowo-zbożowo-karmelowo-chmielowo-ziołowo-piwniczno... intensywnie drożdżowy, świeży, ciężkawy, bogaty i bardzo intensywny, po ogrzaniu czuć trochę toffi i mleczną czekoladę; bardzo nietypowy dla dzisiejszych czasów [4.5]

Smak: ziarnisto-chlebowo-orzechowo-drożdżowy (no nie da sie inaczej) takie mocno mleczne z lekkim kwaskiem i oldschoolowym, ziołowym aromatem chmielu, goryczka raczej delikatna, osadu jest tyle, że czuję jakbym miał zakurzony język; proste, pełne, pyszne piwo... po spróbowaniu kilku "historycznych" piw nie spodziewałem się niczego ciekawego po tym ale... [4.5]

Nasycenie: średnie, na przyszłość zamawiam trochę wyższe, ok?? [4]

Opakowanie: flaszka z krachlą jakich pełno w Niemczech, bardzo ładna etykieta w kolorze kartonu z czarnymi, bordowymi, granatowymi napisami i wzorkami, na kontrze cała historia i skład piwa (jak na focie dreamera)[5]

Producent: Riedenburger Brauhaus Michael Krieger, D-93339 Riedenburg; www.emmerbier.de
Zakupione w: De Bierkoning w Amsterdamie
Degustowane: 29.09.2012r. ok. godz. 21:45 w Haarlemie
Data ważności: 30.01.2013
Partia: 16:48 F
Soundtrack: "Made In Japan" by Deep Purple

[darekd]

Powrót do tego piwa po ponad 10 latach Jak i pozostałe piwa z browaru posiada certyfikat

Nadal 5,1% alk.

W składie trzy odmiany pszenicy (Emmer - płaskurka), klasyczna oraz orkisz. Jest też oczywiście słód jęczmienny.

Piana jest dość wysoka, średnio trwała, z długą koronką, zwarta. Barwa wydaje mi się ciemniejsza niż u Dreamera - brąz/bardzo ciemna herbata, zmętniona. Łagodne, leciutko musujące wysycenie. W smaku nadal gładkie. To co zwróciło obecnie moją uwagę to łagodne tony podsuszanych (nie suszonych) owoców z delikatnym kwaskiem, to przypomina belgijskie duble, bo ma dodatkowo delikatną korzenność. Są wyczuwalne ciemniejsze, nieco ciastkowe słody i odrobinę razowca, drożdże. Minimalna, nieco podpalana goryczka na finiszu. Nie jest bardzo treściwe, ale jednak sycące.

Gładkie, miękkie. Można mnożyć tu określenia - "delikatne", "łagodne", "lekkie". Ale tych niuansów jest sporo. Piwo złożone w delikatną, harmonijną całość.

Kiedyś po spróbowaniu odczuwałem niedosyt, ale teraz bardziej doceniam tę harmonie i pijalność. Mimo łagodności jest oryginalne, inne i oczywiście bardzo dobrze pijalne. Smaczne i godne polecenia.

[darekd]

Kilkanaście lat i ta sama eta: