Kupione w Zofmarze za 4,80 zł.
Kolor: Przecudny brązowo-czerwony.
Piana: Dość wysoka, ale szybko opada.
Zapach: Bardzo silna wędzona, w zasadzie równie mocna niż w Schlenkerli. Musiałbym mieć oba piwa obok siebie, żeby wychwycić porządnie różnice, ale tu chyba faktycznie czuć jakby mokry popiół. Poza tym pod spodem jest lekka słodowość i nieznaczna nieprzyjemna nuta, taka łazienkowo-lizolowa.
Smak: Z początku nie czuć wędzonki, tylko lekką podbudowę słodową. Dym ujawnia się dopiero po chwili, za to porządnie, przysłaniając wszystko inne. Nie jest tak agresywny jak w Schlenkerli, ale i tak mocny. Poza tym w piwie da się wyczuć słabiutką goryczkę i trochę owocków.
Opakowanie: Jak na zdjęciu Tapira. Etykieta okropna, rzeczywiście zapaskudzona informacjami o zdobytych nagrodach. Owszem, warto i trzeba się chwalić, ale z umiarem i gustem...
Uwagi: Świetny Rauchbier. Mógłby mieć trochę więcej treści, ale i tak jest dobrze.
Kolor: Przecudny brązowo-czerwony.
Piana: Dość wysoka, ale szybko opada.
Zapach: Bardzo silna wędzona, w zasadzie równie mocna niż w Schlenkerli. Musiałbym mieć oba piwa obok siebie, żeby wychwycić porządnie różnice, ale tu chyba faktycznie czuć jakby mokry popiół. Poza tym pod spodem jest lekka słodowość i nieznaczna nieprzyjemna nuta, taka łazienkowo-lizolowa.
Smak: Z początku nie czuć wędzonki, tylko lekką podbudowę słodową. Dym ujawnia się dopiero po chwili, za to porządnie, przysłaniając wszystko inne. Nie jest tak agresywny jak w Schlenkerli, ale i tak mocny. Poza tym w piwie da się wyczuć słabiutką goryczkę i trochę owocków.
Opakowanie: Jak na zdjęciu Tapira. Etykieta okropna, rzeczywiście zapaskudzona informacjami o zdobytych nagrodach. Owszem, warto i trzeba się chwalić, ale z umiarem i gustem...
Uwagi: Świetny Rauchbier. Mógłby mieć trochę więcej treści, ale i tak jest dobrze.
Comment