Po ciemnym czas na jasne.
Piana trzyma sie kilka minut, zostawia śliczne strzępy na szkle.
Kolor trochę blady, jak na 5,6% alk.
Zapach słodowo-piwny, ale wychylają się warzywa chyba... .
Smak poprawny, choć jakoś ta włoszczyzna, walcząca o prawo pierwszeństwa z chmielową goryczką, mnie kole w zęby (pozdrowienia dla pani dentystki! ).
Wysycenie w porządku, dość duże.
Opakowanie w stylu browaru (piszą, że receptura wg najstarszego klasztornego browaru na świecie - mnisi lubili widać warzywa... ).
Gdyby nie zbyt nachalny aromat warzywny byłoby to bardzo dobre piwo, a tak jest jedynie poprawne w kierunku dobrego...
Zanabyte w niezawodnym Zofmarze... .
Piana trzyma sie kilka minut, zostawia śliczne strzępy na szkle.
Kolor trochę blady, jak na 5,6% alk.
Zapach słodowo-piwny, ale wychylają się warzywa chyba... .
Smak poprawny, choć jakoś ta włoszczyzna, walcząca o prawo pierwszeństwa z chmielową goryczką, mnie kole w zęby (pozdrowienia dla pani dentystki! ).
Wysycenie w porządku, dość duże.
Opakowanie w stylu browaru (piszą, że receptura wg najstarszego klasztornego browaru na świecie - mnisi lubili widać warzywa... ).
Gdyby nie zbyt nachalny aromat warzywny byłoby to bardzo dobre piwo, a tak jest jedynie poprawne w kierunku dobrego...
Zanabyte w niezawodnym Zofmarze... .
Comment