Przypadkiem wpadłem do jakiegoś marketu na trasie powrotnej, gdy zbierałem zestaw na wieczór i już miałem Okocim "pszenica" w ręce ale ... patrze i... Brow Armia pszeniczne... no to biorę... w domku piję..... i mogło by być ciut intensywniejsze... może troszkę lepiej podgazowane ale ok ok nie czepiam się... kawałek cytrynki poprawił ocenę... OK
Ladenburger, BrowArmia Weissbier
Collapse
X
-
Kolego, napisz proszę GDZIE jest na pisane na etykiecie ze to piwo pochodzi z Browarmii. Jest tam chyba wzmianka o recepturze nic więcej. Piwo pochodzi z Landenburger Brauerei: http://www.browar.biz/forum/showthre...ight=browarmiaComment
-
Piana średnia, jak na pszenicę to trochę za słaba, jest za niska i za szybko znika.
Kolor dosyć jasny, średnio mętnawy.
Zapach typowy dla pszenicznych piw z dominacją cytrusów.
W smaku dominuję cytrusowa kwaskowatość, w tle goryczka, minusem jest to, że czegoś temu piwu brakuje jest trochę płaskie i wodniste.
Nasycenie odpowiednie.
Opakowanie bardzo przeciętne.
Ogólnie to gdzieś na 4 z minusem oceniam to piwo.Last edited by kishar; 2010-03-01, 23:11.Comment
-
Piwo pszeniczne - termin przydatności do spożycia, a walory smakowe
Kupiłem ostatnio z ciekawości butelkę pszenicznego z BrowArmii, bo dawno nie piłem, i wyjątkowo - jak na Ich pszeniczne - mi zasmakowało. Pomyślałem, że to chyba pierwsza warka, która Im się udała... Dzisiaj kupiłem ponownie i przy otwieraniu butelki mała niespodzianka - termin ważności 05.12.10 :-) Źródło to samo, dostawa ta sama, pewnie w hurtowni "przekiblowało". Wracając do piwa - bardzo przyjemne bananki i goździki, gdyby nie małe wysycenie, rzekłbym, iż bliskie ideału. Co mnie zdziwiło, brak osadu drożdżowego na dnie butelki, w świeższych partiach zawsze był. End of story ;]Comment
-
Browarmia nie butelkuje swoich piw a kupiłeś/piłeś to piwoBrowArmia Weissbier z Brauerei Ladenburger .Comment
-
-
Określiłbym tę pszenicę jako przeciętną. Jej najbardziej charakterystyczną cechą jest dość wyraźna kwaskowość. W lato zapewne fajnie orzeźwia, teraz jednak nieszczególnie jest to pożądane. Brakuje mi w tym piwie jakiejś podbudowy, poza tym piana nie jest zbyt imponująca. Patrząc po wcześniejszych ocenach (szczególnie kishara) niewiele się zmieniło od prawie roku.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!Comment
-
Kolor: Mętna, miedziana pomarańcz. Osad pływa w górnej części szklanki, później opada.
Piana: Biała, gęsta, drobnopęcherzykowa. Znika po kilku minutach, zostawiając pierścień.
Zapach: Bardzo przyjemny. Goździkowy z owocami cytrusowymi w tle. Goździki na pierwszym planie. Później wyczuwam cynamon.
Smak: Orzeźwiający, na początku delikatnie czuć owocowo-goździkowy smaczek. Później dociera delikatna gorycz i pszeniczny posmak. Z czasem gorycz coraz mocniejsza.
Wysycenie: Na początku wysokie. Mocno szczypie w język i gasi pragnienie.
Opakowanie: Proste, ale jak już ktoś pisał zwraca uwagę tą prostotą.
Ogólnie to w cenie ok. 4 zł można czasem wypić.Comment
-
Kolor: bardzo mętne, kolor prawidłowy jak na pszeniczniaka - 4,5
Piana: gęsta, biała, bardzo szybko znikła - 3
Zapach: ciekawy, troszkę nie jak pszeniczniak - 4,5
Smak: intrygujący, od chmielowego po słodki - 4
Wysycenie: dobre - 4
Opakowanie: etykieta nie porywa, ale się wyróżnia, goły kapsel - 4
Uwagi: Zakupione w sklepie Maria w Krakowie za 4,40, stało sobie między Celtyckim a Belfastem.Comment
-
Oj długo szukałem twgo wątku...i w końcu znalazłem.
Bardzo smaczny pszeniczniak, orzeźwiający, kwaskowy i tylko lekko, idealnie bananowy. Proporcje bardzo dobre. Pije się świetnie. Ja właśnie wychylilem kufelek prosto po powrocie z wycieczki rowerowej i smakuje zacnie
Minus - piana, jak na pszenicę to bardzo rzadka i szybk znika, ale co tam. Po za tym nie mam zastrzeżeń, a i cena przyzwoita, bo chyba 3,99zł w Carrefourze.Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar DemonComment
-
Zapach i smak tego pszeniczniaka przypomina mi najlepsze czasy Svyturysa Baltasa, gdy jeszcze nie robili piwa na eksport zachodni z angielskimi napisami (w Białymstoku można bylo dostać to robione na rynek litewski). Równie dobrego pszeniczniaka piłem jedynie w poznańskiej Brovarii na Starym Rynku (restauracyjny browar). Wielki plus. Za wspomnienia. Ach, jak tęsknię za starym BaltasemComment
Comment