Herrnbräu, Koźlak/Bock

[grzech]

Nie! Przeczytałem przed wypiciem.

[Pancernik]

W miniony łykend w "Piotrze&Pawle" w Blue City na jednej półce stały zgodnie trzy warianty tego koźlaka:
a) w butelce z kalkomanią, jako producent podany był jedynie Barlan;
b) w butelce z kalkomanią i dodatkowym napisem nad etykietą "Reserva" , jako producent, o ile pamiętam, był podany browar w Ingolstadt dla Barlan;
c) w butelce z etykietą naklejaną.
Datami przydatności niewiele się różniły, nie chciało mi się nosić , a i za tanie nie było, więc nie kupiłem...

[grzech]

Moja była "b".

[Wujcio_Shaggy]

No, to się śpieszcie. Wedle informacji z tegoż Forum browar w Ingolstadt nie działa.

No, nie wiem - takie informacje pojawiały się na forum już na wiosnę, a cały czas wychodzą Faustusy, a teraz jeszcze i Koźlak się pojawił...

Co do samego Koźlaka, to bije "belgijskiego" na głowę, acz do jurandowego oryginału trochę mu brakuje, chociażby słodowości w smaku...

[Pancernik]

Właśnie wprowadzam do organizmu zawartość butelczyny z datą przydatności do 11.11.09. Pije się przyjemnie, to "mięsiste" piwo, w smaku słodowe, z wyraźną nutą słodów palonych... Piękny kolor, złożony zapach, czego chcieć więcej...? Zaściankowy patriotyzm mi podpowiada - warzenia w Polsce! Wybaczcie, rozczuliłem się, pewnie to przez te 7,8%... Wasze

[roza500]

dostępne też jest w tesco z kalkomanią na butelce

[granat862]

Kolor miodowo-rubinowy.
Zapach przyjemny slodowo-owocowo-kwiatowy.
Piana drobna, niska szybko znika
W smaku pełne slodowe, z wchmielową goryczką, rozgrzewające.
Kupione w Carefurze za 3,95 dobrze rozgrzało mi kości po pracy na deszczu.

[sibarh]

Brakująca fotka:

[silvian]

Dokładnie takie można nabyć w sosnowieckim "kerfurze". Kontra z producentem (wybaczcie kiepskiej jakości zdjęcie):

[docent]

To rzeczywiście niezły koźlak. Jego głęboki, wytrawny smak dobrze nawiązuje do jurandowskiego koźlaka, którego spadkobiercą jest właśnie ten produkt. Do słabych stron można zaliczyć symboliczną pianę oraz brak podanego infa o ekstrakcie. Gdyby jego cena kształtowała się w okolicy 4 pln to z pewnością wróciłbym jeszcze nie raz do tego piwa.

[TomX]

Słodowe mistrzostwo!

Kolor jak na załączonej wyżej fotce, piana poprawna, zapach - cudo! intensywnie słodowy, dosłownie jakbym był w słodowni Smak tez super, czuć ta słodowość, nuty orzechowe, kawowe i miodowe, dla mnie rewelacja!

[Twilight_Alehouse]

Kupione w Carrefourze za 4,99 zł.
Kolor: Czerwono-brązowy. Jak to doppelbock.
Piana: Średnia.
Zapach: Silny, słodowo-alkoholowo-owocowy. Jak trzeba.
Smak: Coraz słabiej pamiętam jurandowskiego koźlaka, ale jest to prawie to samo piwo. Smak wytrawny, a jednocześnie bogaty. Czuć słodowość, alkoholowe ciepełko, wyraźną, choć nieprzesadną goryczkę, owocowe smaczki w tle. Pycha.
Opakowanie: Wersja z etykietą, jak ze zdjęcia Sibarha.
Uwagi: Dobrze, że jurandowski koźlak nie zniknął zupełnie...

[leona]

Mahoniowo - brązowy kolor. Wysuwający się na czoło wytrawny smak. Słodowo-owocowy zapach.
Dość mocno wyczuwalne jak na koźlaka aromaty i smaki owocowe, trochę czekolady i aromaty jakby przypalenia, chyba stawiają to piwo na półce pod nazwą: doppelbock.

Ale nie o szufladki tutaj biega. Jest to świetnie piwo na długie jesienne wieczory. Cena 4,90 w PiP może do niskich nie należy ale moim zdaniem rekompensuje doznaniami.

[Tapir]

Posmakowało mi to piwo.
Bardziej szczegółowo: intensywny słodowy zapach, z nutą owocową i karmelową. W smaku treściwe, słodowe i przypalane, czuć kawę i czekoladę.
Jedyny mankament to piana, trochę poniżej przeciętnej.
Dostałem w prezencie, mikołaj kupił je w PiP w Blue City za 4.99 - szkoda, że nie jest trochę tańsze, wracałbym do niego często, zwłaszcza o tej porze roku.

[YouPeter]

Kolor: ciemny bursztyn, zahaczający lekko o wiśnię.
Piana: Jasno beżowa, utrzymująca się dość długo, później pozostaje w postaci kilkumilimetrowego dywanika. Pięknie oblepia ścianki kufla.
Zapach: Średnio intensywny słodowo-karmelowy.
Smak: Początkowo lekko owocowy smak dość szybko przechodzący w delikatną paloność z kawowo-czekoladowymi nutkami. Goryczka delikatna, alkohol nie wyczuwalny. Piwo dość pełne w smaku.
Nasycenie CO2: Odpowiednie. Bąbelki "miękkie", nie gryzące bardzo w język.
Opakowanie: W sumie to nic specjalnego, ciemna etykieta z kozłem, czyli to czego można było się spodziewać. Brak informacji o ekstrakcie.

Na prawdę bardzo dobry koźlak, wręcz dorównujący temu amberowskiemu.