Herrnbräu, Koźlak/Bock
Collapse
X
-
Wiesz, kwestia oczekiwań ma przy ocenie niemałe znaczenie.
Nie spodziewałem się wiele, więc się specjalnie nie zawiodłem. Ale też się nie zachwyciłem, bo naprawdę w przypadku tego piwa nie ma czym.
Nie jestem fanem koźlaków, to fakt. Uważam, że ten styl jest mało spektakularny. Ale umówmy się, były i są dużo lepsze koźlaki, niż ten. Nie był bardzo zły, to chciałem napisać. Swego czasu bardziej mi smakował "kozioł" z Miłosławia, a jeszcze wcześniej z Pivovarii.
Więc z braku laku, w sytuacji, gdy tylko taki Kaufland po drodze, ten Herrnbrau to nie jest jakiś najgorszy wybór. Ale to oczywiście tylko moje prywatne zdanie.Last edited by Admirador; 2016-11-21, 10:41.Comment
-
Kiedyś przeleżakowanie tego koziołka dawało mu sporego kopa.
Obecne warki chyba i tak są jakby mniej pełne i bogate jak te które pamiętam sprzed 2-3 lat.
Jednak za te 5-6zł to już wole kupić prawie dwa GIP z Ambera :]Comment
-
Wiesz, kwestia oczekiwań ma przy ocenie niemałe znaczenie
Nie spodziewałem się wiele, więc się specjalnie nie zawiodłem. Ale też się nie zachwyciłem, bo naprawdę w przypadku tego piwa nie ma czym.
Nie jestem fanem koźlaków, to fakt. Uważam, że ten styl jest mało spektakularny. Ale umówmy się, były i są dużo lepsze koźlaki, niż ten. Nie był bardzo zły, to chciałem napisać. Swego czasu bardziej mi smakował "kozioł" z Miłosławia, a jeszcze wcześniej z Pivovarii.
Więc z braku laku, w sytuacji, gdy tylko taki Kaufland po drodze, ten Herrnbrau to nie jest jakiś najgorszy wybór. Ale to oczywiście tylko moje prywatne zdanie.
Styl dość słodki, lekko zalepiający, ciężkawy. Różni się od innych koźlaków dostępnych u nas.
Kontraktowiec Fabryka Piwa pokusił się o piwo w tym stylu (Bok Bok; wyszło naprawdę dobrze). To piwo na tle dubeltowych koźlaków z Niemiec, które miałem okazję piw prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Piłem moim zdaniem nieco lepsze, ale były takie, które nie były gładkie, chropowate, alkoholowe.
Jest to bardzo fajne piwo, ale browar się do niego nie przyznaje Choć na ecie widnieje "niepasteryzowane", to na stronie dystrybutora jest napisane, że pasteryzacja:
Jesteśmy wieloletnim importerem piwa z wielu krajów. Zapraszamy do współpracy. Wspołpracujemy z markami takimi jak BUDWEISER BUDVAR, HOLBA, ESTRELLA
Na tej samej stronie termin ważności określono na 6 mies. a na butelkach obecna data to wrzesień 2017.
I coś mi się wydaje, że piwo może zniknąć niebawem z naszego rynku, a to byłaby dla mnie szkodaComment
-
Piwo nie zniknęło, w ostatnio przez pewien czas w Auchanie można było je dostać za niecałe 4 złote, więc zamiast amberowskiego Koźlaka skusiłem się.
"Niemiaszek" jest smaczniejszy niż nasz pomorski odpowiednik, co prawda idzie w słodką stronę mocy, ale ma fajną chlebową kontrę, owocowość (a nie karmel jak w Amberze) i dobrze ukryty alkohol. Na minus piana, która momentalnie zanika.
Warka 12.09.18.Comment
-
Datę to piwo ma 12 miesięcy
W tesco i PiP jest od zawsze po 4,99zł
Ono lubiło kiedyś, aby o nim zapomnieć i rozpić parę miesięcy po dacie.
Dawno nie piłem koźlaka, a tego to już nawet bardzoComment
-
też piję to piwo z rzadka w sezonie chłodów
skusiłem się ostatnio w kierfurze na wileńskiej
kosztowało może pięć złotych, czyli nie za wiele
staram się zestawić swoje wrażenia z poprzednią
na pewno odległą w czasie konsumpcją (wiosna?)
stwierdzam, że do oceny dobrej dopisałbym minusik
mianowicie za o ton większą słodkość i półnutę winną
zapamiętałem tego koźlaka jako gładsze jeszcze piwo
niemniej warto pokosztować, wstydu nie ma, a jest 7%veni, emi, bibiComment
-
Kolor pomiędzy rubinowym a czarnym. Piana beżowa momentalnie opadła z sykiem.
W aromacie ciemne nuty z karmelkiem i lekkim alkoholem. Wysokie wysycenie plus nuty ciemnego chleba, karmelowe i kawowe, do tego minimalna goryczka. Kwasek na finiszu.Comment
-
Comment
-
Mocno opóźniony dotarł do Delikatesów Centrum. 5,50 już. Pierwsza kwestia, spory gushing przy otwieraniu. W zapachu kawa ziarnista i czekolada, karmelu dużo, w nucie dolnej dymnie i karmel z pomarańczą. W smaku gładkie, ale duża goryczka, mocny Schwarzbier, mało koźlaka, nie ma chleba, nie ma słodyczy, goryczka popiołowa, to, co kiedyś to już nie to. Takie po prostu ciemne z browaru restauracyjnego parę lat wstecz. Wypijalne. Na pewno też nie ma tyle alko, co deklarują, kiedyś może-ć.Mały porterek-przyjaciel nerekComment
Comment