Piwo uwarzone na cześć Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna, który był niemieckim romantykiem, choć nasuwa się raczej określenie człowiekiem renesansu. Kompozytor, pisarz (uznawany za jednego z prekursorów fantastyki), malarz, pracował jako urzędnik m.in. w Głogowie, Płocku, Poznaniu czy Warszawie. Najsłynniejszym jego dziełem jest "Dziadek do orzechów". W 1808 roku został dyrektorem muzycznym teatru w Bambergu. Właśnie w 2008r mija 200 lat od tego faktu i w browarze Mahrs Bräu postanowiono uczcić pamięć Hoffmanna, warząc piwo jemu poświęcone.
Piwo to Dunkles Lagerbier. Ma 5% alkoholu. Ekstraktu nie podano, a na stronie browaru za bardzo się tym piwem nie chwalą.
Piana: skąpa, musiałem lać z góry, żeby się w ogóle utworzyła.
Kolor: ciemnobrunatny, klarowny, pod światło bordowo-rubinowy.
Wysycenie: niskie, w kierunku średniego.
Zapach: ciemnosłodowy, słaby.
Smak: wodniste, wyraźna słodowość, niemal słodycz, walczy o pierwszeństwo z goryczką. Wygrywa słodycz, choć nie jest to piwo z gatunku ulepkowatych ciemnych piw.
Opakowanie: ascetyczne, choć moim zdaniem bardzo stylowe. Jedynie dwa kolory, biały i brązowy (dobrze oddający kolor piwa). Do tego firmowy kapsel oraz nowiuteńka butelka EURO, która w przypadku niemieckich piw zawsze budzi moje pozytywne skojarzenia.
Podsumowując jako całość, to piwo rozczarowuje, zbyt wodniste i zbyt słodkie jak dla mnie. Gdyby te dwie cechy nie występowały łącznie byłoby chyba dużo lepiej, a więc albo lekkie, ale mniej słodkie; albo słodkie, ale znacznie cięższe. No ale dzięki browarowi Mahrs Bräu i temu piwu poznałem osobę E.T.A. Hoffmanna, a chyba o to chodziło.
Piwo to Dunkles Lagerbier. Ma 5% alkoholu. Ekstraktu nie podano, a na stronie browaru za bardzo się tym piwem nie chwalą.
Piana: skąpa, musiałem lać z góry, żeby się w ogóle utworzyła.
Kolor: ciemnobrunatny, klarowny, pod światło bordowo-rubinowy.
Wysycenie: niskie, w kierunku średniego.
Zapach: ciemnosłodowy, słaby.
Smak: wodniste, wyraźna słodowość, niemal słodycz, walczy o pierwszeństwo z goryczką. Wygrywa słodycz, choć nie jest to piwo z gatunku ulepkowatych ciemnych piw.
Opakowanie: ascetyczne, choć moim zdaniem bardzo stylowe. Jedynie dwa kolory, biały i brązowy (dobrze oddający kolor piwa). Do tego firmowy kapsel oraz nowiuteńka butelka EURO, która w przypadku niemieckich piw zawsze budzi moje pozytywne skojarzenia.
Podsumowując jako całość, to piwo rozczarowuje, zbyt wodniste i zbyt słodkie jak dla mnie. Gdyby te dwie cechy nie występowały łącznie byłoby chyba dużo lepiej, a więc albo lekkie, ale mniej słodkie; albo słodkie, ale znacznie cięższe. No ale dzięki browarowi Mahrs Bräu i temu piwu poznałem osobę E.T.A. Hoffmanna, a chyba o to chodziło.
Comment