Privat-Brauerei Alwin Markl w Freudenbergu. Alk.8,0%, ekstrakt nie podany.
Kolor ciemno rubinowy. Piana dość wysoka ale szybko opadająca i mało gęsta. Zanika bez śladu po kilku minutach. Nasycenie dość słabe. Zapach powiedzmy owocowy lub kwiatowy, może czuć troche słodem. Troszkę czuć alkohol i palone słody. Smak cierpki, palony, mocno goryczkowy i czuć alkohol. Dobre ciężkie piwo ale tej ciężkości nie czuć aż tak. Pite już po terminie a jednak wszystko z nim ok. Kupione w przybrowarnej knajpce za 2,5 euro ale było warto. A położenie samej wioski rewelacyjne, wśród niskich pagórkowatych gór i lasów.
Kolor ciemno rubinowy. Piana dość wysoka ale szybko opadająca i mało gęsta. Zanika bez śladu po kilku minutach. Nasycenie dość słabe. Zapach powiedzmy owocowy lub kwiatowy, może czuć troche słodem. Troszkę czuć alkohol i palone słody. Smak cierpki, palony, mocno goryczkowy i czuć alkohol. Dobre ciężkie piwo ale tej ciężkości nie czuć aż tak. Pite już po terminie a jednak wszystko z nim ok. Kupione w przybrowarnej knajpce za 2,5 euro ale było warto. A położenie samej wioski rewelacyjne, wśród niskich pagórkowatych gór i lasów.