Neuzelle, Neuzeller Porter

[kony]

Kupiłem 2 butelki tego piwa jakiś rok temu. Jedno z nich wypiłem wtedy i mogę napisać tylko tyle, że tak mi nie smakowało że aż nie miałem siły nic na jego temat napisać
Druga butelka trochę przeleżakowała i dzisiaj postanowiłem dać mu drugą szansę.
Termin przydatności minął 1 grudnia 2009 i wszystko wskazuje na to, że dobrze zrobiłem dając temu piwu troche czasu do namysłu.
Wizualnie: bardzo ciemny, zupełnie nieprzepuszczający światła brąz, solidna lepiąca się do ścianek kufla piana. Zapach typowy dla portera, wyrazisty, bez śladu alkoholowego.
W smaku zupełnie przyzwoity, moim zdaniem całkiem nieźle wyważony pomiędzy słodyczą a wytrawnością. Również w smaku alkohol wyczuć można w znikomych ilościach raczej na wykończeniu. Ostatecznie całkiem przyjemny porter, nie pamiętam ceny ale przypuszczam że jak na niemieckie piwa przystało rozsądna. Mam nadzieję, że ta pierwsza butelka to moja niedyspozycja lub co mniej prawdopodobne trafiłem na felerną sztukę.
Butelka 0,5 z firmowym kapslem. Alk. 7.2%

[Pancernik]

Nawet pod światło piwo jest nieprzejrzyste, brunatno-błotne. Piana beżowa, bardzo drobna, baaardzo obfita, dość trwała.
Zapach niezbyt silny, kawowo-słodowy z akcentami palonymi i suszonych owoców. W smaku wytrawna paloność , jakbym pił węgiel drzewny... Do tego lekki kwasek, aksamitna wręcz łagodność, ślad alkoholu.
Gazu stosownie niewiele. Opakowanie - jak to w Neuzelle - longneck, kapsel browaru, eta w stylu browaru, różniąca się jedynie tłem (tutaj granatowe).
Piwo spokojnie do wypicia, choć na portera, to waga najwyżej lekka...

[becik]

kolor - czarny, nieprzenikniony, nawet pod światło
piana - brudno-brązowa, dość trwała i zwarta, opada powoli, osadza się na szkle małymi krzaczkami
zapach - przyjemny, dość intensywny, dominuje paloność kawy i przypalany słód
smak - dość pełne, w smaku podobnie jak w zapachu wyczuć można miłą paloność, kawowe posmaki i dobrą typowo porterową wytrawność choć nie jest tak treściwe jak portery bałtyckie
gaz - bez zarzutu

Ogólnie - smaczny porterek, wart ponownego sięgnięcia, zakupione za niecałe 8 zł na Rudnickiego

[docent]

W szkle prezentuje się to piwo bardzo ładnie. Ciemnorubinowa barwa. Ładna drobna beżowa piana. Zapach złożony - ciemne owoce, lekka wanila i karmel, winne akcenty.

Już się obawiałem, że po takim obiecującym początku nastąpi rozczarowanie, a tu jest bardzo przyzwoicie. Smak nie ma w sobie ni krztyny słodyczy, którą akurat w porterach akceptuję w rozsądnej dawce. Piwo nie jest co prawda ciężkie i gęste, ale jego stosunkową lekkość zapowiadała liczba 7,2% alk z etykiety.

Smak determinuje bardzo przyjemna paloność, która raczej nie pasuje do porterów. Ogólnie to piwo ma niewiele wspólnego z kategorią bałtyckiego portera co nie zmienia faktu, że bardzo mi odpowiada.

Właśnie takie piwa co jakiś czas lubię spróbować - nie spełniające warunków stylu, nie podpadające pod style pokrewne tylko rządzące się swoją własną logiką. O ile oczywiście są smaczne, a Neuzeller na pewno taki jest

PS. podziękowania dla zgrozy za to piwko

[Mason]

Właśnie takie piwa co jakiś czas lubię spróbować - nie spełniające warunków stylu, nie podpadające pod style pokrewne tylko rządzące się swoją własną logiką.

Spełnia warunki stylu Deutsch Porter

[Twilight_Alehouse]

Kupione w Rodzince-Bis za 8,00 zł.

Pite 9 marca 2012.

Kolor: Niemal smoła. Dopiero po podświetleniu bardzo silnym światłem widać nieznaczny czerwonawy przebłysk.
Piana: Ma piękny brązowy kolor.
Opada szybko do obręczy, ale ładnie osadza się na ściankach.
Zapach: Kwaskowato-orzechowo-karmelowy. Sympatyczny.
Smak: Bardzo złożony, piwo wyraźnie smakuje kawą zbożową, ma niezłą paloną goryczkę i spore nuty orzechowe. Ponadto całkiem pokaźna słodowa podbudowa.
Opakowanie: Jak na zdjęciach powyżej. Dość proste acz w miarę eleganckie wzornictwo.
Uwagi: Ani to porter bałtycki, ani angielski, ale i tak pyszny i wyjątkowy.

[sibarh]

Wyraźniejsze foto: