Kolejny smaczny wyrób z browaru w Greuth. Solidnie, a przy tym aromatycznie nachmielony niemiecki pils o ładnym bursztynowym kolorze. Pianę charakteryzuje umiarkowana trwałość. Piwo w smaku pełne, z wyraźną słodową bazą, przebijającą się przez dominującą miejscami goryczkę. Chmielowy aromat trawiasto-ziołowy. Wysycenie prawidłowe. Butelka 0,5l z krachlą. Alk 4,9%. Polski dystrybutor - firma Magnus z Piotrkowa Trybunalskiego. To piwo potwierdza, że wyroby tego niewielkiego, frankońskiego browaru można kupować "w ciemno". Wszystkie, które dotąd dane było mi spróbować (Rauchbier, Weissbier, Lagerbier) trzymały swój styl i były co najmniej dobre.
Fischer (Greuth), Lagerbier
Collapse
X
-
Fischer (Greuth), Lagerbier
Last edited by delvish; 2010-09-02, 19:12."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Tagi: brak
-
-
Aromat - tu mam inne odczucia od Delvisha - słód przede wszystkim z nutami owocowymi
barwa - ciemne złoto
piana - średnia, niezbyt trwała
wysycenie -w normie, niewysokie
smak - tu z Delvishem się zgadzam - pełny, z mocną słodową bazą, zarazem solidną, nieco ściągającą goryczką. Początkowo wyczuwalna była niefajna nuta metaliczna, ale na szczęście potem doszły do głosu wspomniany słód i chmiel. Pije się przyjemnie, ale moim mnie jednak do końca nie przekonuje.Last edited by darekd; 2010-10-30, 21:22.
-
-
Kupione w Zofmarze za 4,40 zł.
Kolor: Bardzo ładne ciemne złoto.
Piana: Średnio wysoka, szybko opada do mizernych wysepek.
Zapach: Silny, ziarnisto-słodowy z lekkimi owockami. Chmiel w ilościach homeopatycznych.
Smak: Niskie nagazowanie, lekka goryczka, stopniowo nabierająca mocy i w finiszu już dominująca. W tle troszkę słodu i owocków, ale wbrew temu, co zapowiadał zapach, chmielowość jest tu zdecydowanie wyraźna. Im cieplejsze, tym słodowość jest silniejsza, pojawiają się też nuty chlebowe.
Opakowanie: Krachla, niestety z plastikiem a nie porcelanką. Etykieta prosta i raczej kiczowata, ale na takim piwie ujdzie.
Uwagi: Z początku bałem się, że mi nie podejdzie, ale na szczęście z biegiem czasu słodowość robiła się coraz silniejsza. Może nie porywający, ale jednak udany keller.
Comment
-
Comment